Rzeszów. Jeśli weterynarze mają jakieś sukcesy w zapładnianiu krów, to nie znaczy, że z sukcesem zapłodnią człowieka – oświadczyli przedstawiciele Komitetu Contra in Vitro.
Zapytali minister zdrowia, czy przeprowadzanie w Polsce zabiegów in vitro przez lekarzy weterynarii jest zgodne z prawem. To w Polsce praktyka powszechna, kliniki in vitro często nawet informują o tym na swoich stronach internetowych.
– W klinikach in vitro ludzie chcieliby powierzyć swoje życie i życie swojego przyszłego dziecka w ręce lekarzy. Lekarz składa przysięgę Hipokratesa, która niejako dopełnia misję lekarską, a co składa weterynarz? – pytali na konferencji prasowej w Rzeszowie. – Poczęcie życia ludzkiego sprowadza się do technicznego aktu, do produktu zootechniki. Pomyliło się niektórym pojęcie prokreacji osoby ludzkiej z hodowlą – oświadczyli.
Contra in Vitro ostrzega też, że projekt posła Marka Balickiego, pozwalający na szeroką dostępność in vitro, jest ewidentnie sprzeczny z polskim prawem. Traktuje on ludzki embrion jako część organizmu matki, na równi ze zwykłymi tkankami. „Te barbarzyńskie przekonania godzą w samą istotę koncepcji człowieka, na której zbudowana jest cywilizacja europejska” – piszą przedstawiciele komitetu.
Cytują też ustawę o Rzeczniku Praw Dziecka: „dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności” (art. 2 ust. 1). Contra in Vitro prosi Rzecznika Praw Dziecka o interwencję.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
(obraz) |
Fakty i opinie - prze