Strasburg. Parlament Europejski przyjął 10 lutego doroczne sprawozdanie na temat równych praw kobiet i mężczyzn, w którym znalazł się apel do państw członkowskich o ułatwienie dostępu do aborcji.
„Kobiety muszą mieć kontrolę nad swoimi prawami seksualnymi i rozrodczymi, szczególnie dzięki zapewnieniu im łatwego dostępu do środków antykoncepcyjnych i możliwości aborcji. Kobiety muszą mieć dostęp do nieodpłatnych konsultacji w sprawie aborcji” – czytamy w art. 38 sprawozdania.
Za jego przyjęciem głosowało 381 eurodeputowanych, przeciw było 251, wstrzymało się 31. Triumfowała europosłanka SLD Joanna Senyszyn: „To wielki sukces lewicy, zwycięstwo sił postępu nad siłami ciemności”.
Większość polskich europosłów uznała promocję aborcji za ingerencję w suwerenne prawa państw Unii. Tadeusz Cymański (PiS): „Uważam, że zamieszczenie w sprawozdaniu prawa do aborcji jako prawa podstawowego jest nadużyciem oraz przejawem ekspansji poglądów skrajnie liberalnych i relatywistycznych”.
Jan Olbrycht (PO): „Te zapisy zawierają nieprawdziwe założenie, że aborcja jest prawem podstawowym”. Elżbieta Łukacijewska (PO): „Niebezpieczeństwo związane z podejmowaniem na forum europarlamentu takich debat polega na upowszechnianiu i nagłaśnianiu pewnego światopoglądu”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - tj/KAI