W najnowszym "Gościu Niedzielnym": o sierpniowej abstynencji od alkoholu

Wyniki badań są porażające: uzależnienia dotykają coraz młodszych. Jak można zapobiec tej fali zła?

W najnowszym "Gościu Niedzielnym" nr 30/2022
Gość Niedzielny

 

Da się żyć bez alkoholu [Szymon Babuchowski]

Według analiz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wypijamy 11,7 l czystego alkoholu rocznie, co nie odbiega zbytnio od średniej Unii Europejskiej (11,3 l). Nie ma się jednak z czego cieszyć: Europa jest najbardziej rozpitym kontynentem, dlatego wspomniany wynik też okazuje się bardzo niepokojący. To mniej więcej tyle, co 2,4 butelki wina lub 4,5 litra piwa tygodniowo na osobę od ukończenia 15. roku życia wzwyż. Tymczasem ponad połowa światowej populacji (57 proc., czyli 3,1 mld osób) w wieku 15+ nie piła alkoholu w ciągu ostatnich 12 miesięcy, a 44,5 proc. (prawie 2,5 mld) – nie piło go nigdy. O tym, jak zmieniają się współczesne trendy, dotyczące spożywania alkoholu, pisze Szymon Babuchowski.

 

Nasi bracia Ukraińcy [Bogumił Łoziński]

O wielokrotnym zwiększeniu liczby wiernych Kościoła greckokatolickiego w Polsce po przybyciu uchodźców z Ukrainy i wyzwaniach, jakie się z tym wiążą, w rozmowie z Bogumiłem Łozińskim mówi biskup diecezji wrocławsko-koszalińskiej Kościoła greckokatolickiego Włodzimierz Juszczak. „Kościół greckokatolicki wyznaje tę samą wiarę co rzymskokatolicki, chociaż mamy swoje rozumienie niektórych prawd wiary. Jednakże różnic doktrynalnych nie może być, bo gdybyśmy mieli inne dogmaty, nie bylibyśmy w jednym Kościele. Mamy własną tradycję liturgiczną, własną duchowość, własne prawo kanoniczne – Kodeks Kościołów Wschodnich. Sakramentów świętych udzielamy według naszego obrządku. Chciałbym tu zwrócić uwagę na poważny błąd, który się często pojawia, jakoby Kościół greckokatolicki nie był katolicki. Mówi się: Kościół katolicki i Kościół greckokatolicki. Tak nie można mówić, bo my jesteśmy katolikami. Kościół katolicki, czyli powszechny, tworzy ok. 20 różnych katolickich Kościołów wschodnich, w tym ukraiński Kościół greckokatolicki oraz najliczniejszy rzymskokatolicki, ale wszystkie są na takich samych prawach” – podkreśla bp Juszczak.

 

Operacja specjalna [Agata Puścikowska]

W ciągu całego roku są to niewielkie parafie. A w wakacje w Mszach św. uczestniczy tu pół Polski. Jak wówczas zmienia się duszpasterstwo? Agata Puścikowska przygląda się parafiom, leżącym w popularnych miejscowościach turystycznych. „Każdy z nas na czas urlopu ma chyba taką parafię: zaprzyjaźnioną, wakacyjną. Kościół, do którego chodzimy latem lub w ferie zimowe i który po latach – o ile spędzamy wakacje w tym samym miejscu – staje się nam bliski i „swój". Parafie w miejscowościach turystycznych są zazwyczaj niewielkie. Rozrastają się jednak w wakacje: bywa, że wiernych jest wówczas w kościele kilkanaście razy więcej. Czy zmienia się wtedy sposób duszpasterzowania? I czy łatwo jest prowadzić „wakacyjną" parafię? Jak w letni czas mówić turystom o Jezusie?” – zastanawia się autorka.

 

Cuda to nie złuda [Franciszek Kucharczak]

Nadprzyrodzone zjawiska nie są niebiańską fanaberią i duchowym dziwactwem. Ich cel jest jasny i konkretny – jak wszystko, co pochodzi od Boga. Cuda uświadamiają, że Bóg nie zapomniał o świecie, który stworzył. Nade wszystko jednak mają skłaniać do przyjęcia Ewangelii. O zjawiskach, które trudno wyjaśnić bez wiary, pisze Franciszek Kucharczak. „Nadprzyrodzone cuda, wiarygodne z punktu widzenia Kościoła, to wcale nie zjawiska nieuchwytne. To nie mgliste przekonanie o doznanej łasce albo skutek zastosowania jakiegoś duchowego placebo, lecz zdarzenia konkretne i dające się zweryfikować. Na przykład unoszenie się w ekstazie w powietrzu albo jednoczesna obecność w dwóch różnych miejscach to zjawiska dobrze udokumentowane, choć niedające się po ludzku wyjaśnić” – pisze autor.

 

Towarzysze Jezusa [Magdalena Dobrzyniak]

Kończy się Jubileuszowy Rok Ignacjański, obchodzony przez jezuitów na całym świecie z okazji 500. rocznicy nawrócenia św. Ignacego Loyoli i 400. rocznicy jego kanonizacji. Dla jego duchowych synów był to czas powrotu do źródeł, czyli do nawrócenia. Z jezuitami i o jezuitach rozmawia Magdalena Dobrzyniak. „Ignacy był konkretny i radykalny. Jego pism nie czyta z ciekawością, niewiele w tym poezji, był to raczej ścisły umysł. Wielu z nas odnajduje w nim kogoś, kto jest punktem odniesienia, ale nie ze względu na atrakcyjność formy, lecz z powodu mobilizacji do pójścia w głąb – komentuje o. Piotr Kropisz SJ, rekolekcjonista i kierownik duchowy. Jak podkreśla, założyciel Towarzystwa Jezusowego był człowiekiem swoich czasów i przepaść pięciu wieków, które nas od niego dzielą, jest odczuwalna, ale jego „Ćwiczenia duchowne” i duchowość ignacjańska są nieustannie aktualne. – On uczy praktycznego przełożenia na codzienne życie. Jeśli stawiam na Boga, jeśli On jest naprawdę pierwszy, to ma to swoje konsekwencje. Jeśli Bóg mnie stworzył z miłości, to powinienem Mu na tę miłość odpowiedzieć. Ignacy uczy, jak żyć tym, czego doświadczam jako piękno i prawdę, i daje konkretne narzędzia, dzięki którym widzę na co dzień, jak Pan Bóg do mnie przychodzi, czy potrafię być Mu wdzięczny, jaki jest we mnie opór wobec tego, co mi proponuje – przekonuje zakonnik”.

 

Za duże dzieci [Katarzyna Widera-Podsiadło]

Nawet 60–70  kg mogą stracić pacjenci, którzy poddają się operacji bariatrycznej. Dzieci wygrywają w ten sposób zdrowie i nowe życie – mówi w rozmowie z Katarzyną Widerą-Podsiadło prof. Tomasz Koszutski, kierownik Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach i kierownik Zespołu ds. leczenia otyłości w tej placówce. „Badania pokazują, że doganiamy czołówkę światową, a nawet ją prześcigamy, jeśli chodzi o tempo wzrostu liczby ludzi otyłych i z nadwagą. Mówię o otyłości, nawet tej otyłości tak zwanej olbrzymiej, która się kwalifikuje do leczenia chirurgicznego” – mówi prof. Koszutski.

 

« 1 »