Warszawa. Proces beatyfikacyjny ks. Jerzego Popiełuszki jest bliski zakończenia. – Sprawa znajduje się już w komisji kardynałów i biskupów – ujawnia „Gościowi” relator procesu Hieronim Fokciński z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Komisja analizuje obecnie „Pozycję o męczeństwie”, czyli liczące ponad tysiąc stron opracowanie, którego celem jest udowodnienie, że ks. Popiełuszko poniósł śmierć za wiarę, a jego mordercy działali z nienawiści do kapłana i Kościoła. Wcześniej pozytywną opinię na temat pozycji wydała komisja teologów.
– Jeśli zaaprobują ją kardynałowie i biskupi, trafi do akceptacji papieża, a potem będzie można sporządzić dekret o heroiczności cnót i wyznaczyć termin beatyfikacji – tłumaczy ks. Fokciński. Co istotne, do wyniesienia na ołtarze męczennika nie trzeba cudu, dlatego polski kapłan może być ogłoszony błogosławionym nawet w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Proces beatyfikacyjny ks. Jerzego rozpoczął się w 1997 r. W ubiegłym roku „Pozycja o męczeństwie” trafiła do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, gdzie zapewne czekałaby latami w kolejce, wśród ok. 400 podobnych spraw, gdyby nie inicjatywa naszych biskupów. Wystosowali oni do Benedykta XVI specjalny list, w którym prosili, aby czas oczekiwania na beatyfikację męczennika był jak najkrótszy, a papież na tę prośbę przystał.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
bł