Medycyna. Naukowcom z USA i Tajlandii udało się opracować szczepionkę, która o ponad 30 proc. zmniejsza ryzyko zachorowania na AIDS. To nie pełny sukces, ale na pewno krok w dobrym kierunku. Dotychczas istnieją leki spowalniające rozwój choroby.
Sukces zadziwił samych badaczy. Nie przypuszczali, że połączenie dwóch niedziałających leków przyniesie przełom. Przełom… częściowy. Po trzyletnich badaniach 16 tys. wolontariuszy z Tajlandii okazało się, że skuteczność szczepionki przeciwko AIDS wynosi 31 proc. To bardzo niewiele w porównaniu z tradycyjnymi szczepionkami. I druga sprawa.
Znaleziono „haka” na wersję wirusa, która jest rozpowszechniona w Tajlandii. Na szczepy z Afryki i USA szczepionka może nie działać, albo działać z jeszcze mniejszą skutecznością. Dzisiaj wprowadzenie szczepionki do obrotu byłoby całkowicie niemożliwe. Ale też nikt nie ma zamiaru tego robić. Odkrycie jest ważne, bo po raz pierwszy udało się stworzyć lek, który potrafi poradzić sobie z wirusem HIV.
Każdego dnia HIV zaraża się 7,5 tys. ludzi na całym świecie. W 2007 roku na AIDS zmarły 2 mln ludzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek