Czego przeraźliwie się boją? Za czym tęsknią? Jak głosić im Ewangelię? O młodych mówi ks. Waldemar Maciejewski.
Marcin Jakimowicz: „UEFA zakazała kapitanom drużyn noszenia na opaskach jakichkolwiek symboli. Rozumiecie to?”. „Tak!” „Ale Manuel Neuer na opasce miał symbol tęczy”. „Jesteś nietolerancyjny!” „Nie! Wyłączcie myślenie ideologiczne. Żadnych symboli, nawet Myszki Miki”. „Jasne!” „A Neuer…” „Jesteś nietolerancyjny!” Wie Ksiądz, z kim rozmawiałem?
ks. Waldemar Maciejewski: Nie…
Z młodymi z porządnych katolickich domów. Nie chciałem rozmawiać o gejach, tylko o logice. Uda się nam spotkać?
Tak, choć jest coraz trudniej, bo oni siedzą po uszy w wirtualnym świecie, który podaje im na tacy setki gotowych odpowiedzi, zwalniających z poszukiwań, zadawania pytań i logicznego myślenia. Często słyszę, że „trzeba zrozumieć młodzież”, ale wydaje mi się, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć ją do końca. Nie chodzi o to, by „zrozumieć młodych”, ale o to, by z nimi być. W tym wszystkim, co przeżywają. Nie wejdziemy w sposób ich myślenia. Patrzę na małych siostrzeńców, którzy obsługują komórki często lepiej niż dorośli. (śmiech) Oni mają inaczej ukształtowany mózg. Często „mijamy się”, mówiąc pozornie o tych samych sprawach. Oni nie wiedzą, co myślą (czy jak myślą) ich rodzice i dziadkowie, my nie wiemy, co siedzi w ich głowach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.