USA. Zdecydowana większość Amerykanów jest za ograniczeniem aborcji.
Wyniki sondażu przeprowadzonego na reprezentatywnej grupie osób przez organizację Rycerze Kolumba, wspólnie z nowojorskim Marist College, nie pozostawiają wątpliwości. 86 procent Amerykanów uważa, że należy ograniczyć aborcję, a 60 proc. z nich nie dopuszcza zabijania nienarodzonych poza przypadkiem gwałtu lub zagrożenia życia matki. 79 proc. respondentów uznało, że lekarzy nie powinno się zmuszać do wykonywania aborcji, jeśli jest to niezgodne z ich sumieniem.
Innego zdania niż większość Amerykanów jest sędzia Sądu Najwyższego USA Ruth Bader Ginsburg, mianowana na to stanowisko przez prezydenta Clintona. W wywiadzie dla dziennika „New York Times” Ginsburg przyznała, że myślała, iż sądowe orzeczenie z 1973 roku, legalizujące zabijanie nienarodzonych dzieci w Stanach Zjednoczonych, wyrastało z obawy przed nadmiernym wzrostem przedstawicieli niektórych populacji amerykańskiego społeczeństwa.
Według portalu LifeSiteNews, poglądy sędziny Ginsburg są zbieżne z programami ruchów z XX w., popierających eugenikę, które opowiadały się za używaniem środków anty-koncepcyjnych, sterylizacją i aborcją po to, by zmniejszyć liczbę biednych, czarnoskórych, imigrantów i niepełnosprawnych. Ginsburg uważa, że aborcja powinna być finansowana z państwowego ubezpieczenia medycznego Medicaid, z którego najczęściej korzystają najbiedniejsi mieszkańcy USA. Finansowanie aborcji z funduszy federalnych jest obecnie w USA zakazane
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ek/KAI