Toruń. 40-letni Krzysztof Jackiewicz, którego matka prosiła o prawo do eutanazji, został przyjęty do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Fundacji „Światło” z Torunia, specjalizującego się w opiece nad osobami, które zapadły w śpiączkę.
Mężczyzna od 24 lat pozostaje w stanie wegetatywnym. Na dramatyczny apel jego matki, wyczerpanej opieką nad chorym, odpowiedziała Janina Mirończuk, dyrektor toruńskiej placówki. Potraktowała wypowiedź Barbary Jackiewicz jako wołanie o pomoc i zaproponowała przyjęcie Krzysztofa do zakładu. – Pani Barbara była u nas, przyglądała się naszej pracy – relacjonuje „Gościowi” Janina Mirończuk.
Po kilku dniach matka Krzysztofa przyjęła propozycję. Mężczyzna został 13 marca przewieziony karetką na warszawskie lotnisko, a stamtąd przetransportowany do Bydgoszczy samolotem lotniczego pogotowia ratunkowego. W Toruniu Krzysztof będzie miał zapewnioną pielęgnację ciała, zapobieganie skurczom, dietę wysokobiałkową i rehabilitację. W tym przypadku chodzi nie tyle o wybudzenie, co o bardzo dobrą opiekę do końca życia.
O toruńskim ośrodku pisaliśmy szerzej w „Gościu” nr 10 z 8 marca. Jak się okazuje, dzięki naszemu artykułowi przybliżyła się realizacja pomysłu stworzenia domu dla wybudzonych. – Zgłosił się do nas Polak z Francji, który po przeczytaniu tekstu zrobił nam za darmo projekt tego domu – cieszy się Janina Mirończuk.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski