Luksemburg. Władca Luksemburga, książę Henryk Burbon, odmówił podpisania ustawy legalizującej eutanazję.
W lutym tamtejszy parlament przyjął ustawę, zgodnie z którą chorzy mogliby żądać własnej śmierci. To pierwsze weto sprawującego od ośmiu lat władzę w Luksemburgu księcia Henryka. – Książę zgodnie ze swoim sumieniem nie mógł podpisać tej ustawy – powiedział abp Frank, ordynariusz Luksemburga. – Myślę, że to, co zrobił, jest wielkim świadectwem. Pierwszy raz stanął w obliczu problemu niedotykającego gospodarki, tylko prawa decydującego o życiu.
Jeszcze przed uchwaleniem ustawy miejscowy Kościół rozpoczął akcję informującą społeczeństwo o konsekwencjach przyjęcia takiej decyzji. Duchowni apelowali też o lepszą opiekę paliatywną dla pacjentów w stanie terminalnym i wzywali polityków katolickich do głosowania zgodnie z nauką chrześcijańską.
Choć obecnie premier Jean-Claude Juncker proponuje wprowadzenie poprawki, na mocy której parlament mógłby przegłosować weto księcia większością dwóch trzecich głosów, arcybiskup Luksemburga ma nadzieję, że do tego nie dojdzie: – Ufamy, że godność człowieka będzie respektowana, że każdy będzie mógł umierać naprawdę godnie, trzymając kogoś za rękę, a nie będąc zabijanym rękoma drugiego człowieka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - szb