Warszawa. Największą liczbę podpisów w historii polskiego Sejmu zebrał społeczny komitet, który przygotował projekt przywrócenia dnia wolnego w święto Trzech Króli, 6 stycznia.
W piątek 19 września, już po wydrukowaniu tego numeru „Gościa”, pierwsze czytanie tego społecznego projektu miało odbyć się w Sejmie. Aby Sejm zajął się takim projektem, wystarczy zebrać pod nim sto tysięcy podpisów. Pół roku temu prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, który jest inicjatorem projektu, w rozmowie z nami deklarował, że liczy na dwieście tysięcy podpisów. Wydawało się, że przesadza, że to się w trzy miesiące nie uda. A jednak się udało: Komitet Inicjatywy Ustawodawczej złożył na ręce marszałka Sejmu aż... 568 tysięcy podpisów. – To podpisy, które spełniły wymogi formalne i które dotarły do siedziby Komitetu na czas. Bo kolejne docierały do nas już po 8 lipca. W sumie pod tym projektem podpisało się aż 696 tysięcy Polaków – mówi Maria Maciaszczyk, pełnomocnik Komitetu w województwie łódzkim.
Mimo tak ogromnej liczby podpisów projekt może przepaść w Sejmie, ponieważ na „nie” zamierza zagłosować Platforma Obywatelska. W klubie parlamentarnym Platformy zanosiło się nawet na wprowadzenie dyscypliny klubowej w czasie głosowania. Decyzja w tej sprawie miała zapaść już po zamknięciu tego numeru „Gościa”. Według „Rzeczpospolitej” część posłów Platformy jest oburzona zamiarami wprowadzenia dyscypliny i zamierza ją podczas głosowania złamać. – Platforma jest za przywróceniem dnia wolnego, ale jeszcze nie w tej chwili. Dzisiaj Polski na to nie stać – powiedział nam poseł Arkadiusz Rybicki, który ma prezentować w Sejmie stanowisko klubu PO. Kiedy Platforma będzie więc gotowa do sprawy wrócić? – Może za rok? Najpierw trzeba jednak przeprowadzić poważną reformę finansów publicznych, rozwiązać m.in. sprawę wcześniejszych emerytur. Edward Gierek i Wojciech Jaruzelski kupowali spokój społeczny, rozdając przywileje i nie przejmując się, co będzie dalej. A my się przejmujemy – argumentuje. Nie wyklucza jednak, że władze partii przed głosowaniem mogą jeszcze zmienić zdanie – i ze względów politycznych zarekomendować posłom inny sposób głosowania.
Czy wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego rzeczywiście przyniesie opłakane skutki ekonomiczne? Tu zdania są podzielone. Zrzeszająca gospodarczych liberałów Unia Polityki Realnej wydała oświadczenie, że straty gospodarcze związane z wprowadzeniem dnia wolnego są wyolbrzymiane. A problemem nie jest zbyt mała ilość pracy Polaków, lecz zła organizacja tej pracy, zbyt duże podatki i biurokracja. Inne kluby nie wprowadzą dyscypliny przy głosowaniu. Z tego powodu nawet w partiach niechętnych projektowi znajdzie się wielu posłów, którzy zagłosują za. Dzień wolny w święto Trzech Króli został zniesiony przez komunistów w czasie rządów Władysława Gomułki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - komentarz: Przemysław Kucharczak