Praga. Ponad dwie trzecie Czechów nie akceptuje planowanego zwrotu Kościołowi upaństwowionej przed laty przez komunistów własności kościelnej.
Mówią o tym wyniki reprezentatywnej ankiety przeprowadzonej przez instytut badania opinii publicznej STEM w Pradze. Z ankiety wynika, że tylko 36 proc. respondentów uważa, iż Kościół powinien odzyskać dobra zagrabione przez komunistów, aby mógł prowadzić swoją działalność niezależnie od państwa. Pozytywnie natomiast jest oceniana działalność charytatywna Kościołów.
Na początku roku wspólna komisja państwowo-kościelna wypracowała kompromis w sprawie zwrotu własności kościelnej. Zgodnie z tym postanowieniem, Kościoły miałyby otrzymać bezpośrednio około dwóch trzecich swojej dawnej własności. Za resztę przewidziane jest odszkodowanie finansowe, które ma być wypłacane przez okres 60 lat. Wraz z odsetkami ma to być suma ok. 10 miliardów euro. Kościoły mogą więc liczyć na zwrot ok. 20 tys. hektarów ziemi, 65 tys. hektarów lasów i ponad 3 tys. budynków.
Muszą jednak wykazać, że należały one do nich do 25 lutego 1948 r. Tego dnia władzę w ówczesnej Czechosłowacji objęli komuniści. Plan został już zaakceptowany przez rząd, jednak projekt ustawy w tej sprawie leży już od miesięcy w parlamencie. Przeciwko jest nie tylko opozycja – komuniści i socjaliści, ale także część największej partii rządzącej – liberalno-konserwatywnej Partii Obywatelskiej (ODS) premiera Mirka Topolanka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - oprac. ag