Maluchy na Mszy

Dozwólcie dzieciom przychodzić do mnie – mówi Chrystus. Ale, ale…Rozkoszny malutki dzieciaczek roześmiany biega bez przerwy po całym kościele.

Wierni, zwłaszcza obecne w świątyni dzieci, śledzą z wielkim zaangażowaniem wyczyny maleństwa, a w tym wszystkim ksiądz próbuje mówić kazanie.

Albo – dziecko wrzeszczy wniebogłosy, a rodzice próbują uciszyć pociechę, albo nawet i nie próbują. A wierni próbują się w skupieniu modlić.

Takie dzieci są legitymacją skuteczności metod wychowawczych rodziców. Więcej, zachowanie się w takim wypadku rodziców jest świadectwem poziomu ich wychowania religijnego.

Dzieciom nieznośnym i rodzicom nie umiejącym sobie na Mszy świętej w kościele poradzić z takimi dziećmi mówimy – NIE!

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

o. Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca