CHINY. Parlament Europejski postanowił zająć się Chinami. Europosłowie prześcigali się w potępianiu władz za krwawe rozprawianie się z Tybetańczykami.
„Każdy polityk świadomy swojej odpowiedzialności powinien zadać sobie pytanie, czy powinien uczestniczyć w ceremonii otwarcia igrzysk, jeśli władze Chin nie będą dążyły do dialogu z Tybetańczykami” – powiedział Hans-Gert Pöttering, przewodniczący PE.
I dobrze, że o Tybecie i o Chinach jest głośno. Sam nie wiem, gdzie schować głowę 8 sierpnia. Każdy człowiek Zachodu powinien wstydzić się za naszą „lepszą” cywilizację, że dopuściła do organizacji igrzysk w Chinach. Tylko że ja nie wstydzę się wyłącznie z powodu Tybetu. To przecież zaledwie wierzchołek góry zbrodni, które od lat konsekwentnie popełnia komunistyczny reżim.
Miliony więźniów w obozach pracy, miliony mordowanych noworodków i dzieci przed urodzeniem, tysiące egzekucji rocznie w celu pobrania narządów na przeszczepy… Zachodni przywódcy chętnie oburzają się, gdy do więzienia trafi a opozycjonista. A przecież ponad 90 proc. wszystkich zbrodni systemu dotyczy zwykłych obywateli, których tragiczny los jakoś nie wzbudził oburzenia w zachodnich decydentach.
Poseł Geremek mówi o milczeniu, które jest przestępstwem tylko w kontekście tragedii Tybetu. A jak nazwać
milczenie o całej reszcie?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina