Nie są to wprawdzie Mazury, ale szansa na wpisanie na listę nowych siedmiu cudów świata ogromna. Wietnamska Zatoka Ha Long konkuruje m.in. z polskimi jeziorami w międzynarodowym plebiscycie.
Kto nie był w Zatoce Ha Long, nie zna Wietnamu. Tak przynajmniej twierdzili chińscy pisarze. Hasło podchwycili spece od marketingu turystycznego, dzięki czemu rocznie zatokę odwiedza około trzech milionów osób, spragnionych dotknięcia z bliska ducha dawnych Indochin. Moda na Spadającego Smoka (jak należy tłumaczyć wietnamskie Ha Long) zaczęła się jednak na dobre po światowej premierze filmu „Indochiny”, będącego echem pewnej nostalgii za utraconą francuską kolonią. Pamiętną rolę właścicielki plantacji kauczuku zagrała Catherine Deneuve. Sceny z dryfującą między skałami łódką dwojga uciekających kochanków pobudziły wyobraźnię globtroterów, pragnących zaliczyć kolejną białą plamę na mapie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina, zdjęcia Romek Koszowski