Gorące źródła Europy Kult Serca Pana Jezusa i tradycja pierwszych piątków mają swoje źródło właśnie tutaj. A jednak w XX wieku zapomniano o Paray-le-Monial. Dopiero pojawienie się Wspólnoty Emmanuel na nowo ożywiło to miejsce.
Choć nad niewielkim Paray-le-Monial góruje imponująca bryła romańskiej bazyliki, zbudowanej przez zakonników z Cluny w XI i XII wieku, nie jest to jedyne miejsce, które warto odwiedzić w tym mieście. Kroki pielgrzymów kierują się przede wszystkim do kaplicy sióstr wizytek, gdzie w latach 1671–90 Jezus ukazywał się skromnej zakonnicy – siostrze Małgorzacie Marii Alacoque. Stąd właśnie wzięły początek nabożeństwa ku czci Serca Pana Jezusa. „To nabożeństwo jest ostatnim wysiłkiem mojej miłości” – oznajmił Jezus siostrze Alacoque.
Droga przez ranę
Do kaplicy prowadzi nas młode polskie małżeństwo. Marysia i Marcin Rossowie przyjechali tu podczas swojej podróży poślubnej. Są związani ze Wspólnotą Emmanuel, a to ważne miejsce dla ich ruchu. Marysia jeździ tu od dziecka – po raz pierwszy była z rodzicami, którzy też są we wspólnocie. Marcin trafił do Paray-le-Monial kilka lat temu. – Tu po raz pierwszy odkryłem żywy, młody Kościół, którego mi brakowało – opowiada. – Wywodzę się z rodziny katolickiej. Nim odkryłem Wspólnotę Emmanuel, chodziłem na niedzielne Msze, ale moje uczestnictwo w nich było puste. Nie przyjmowałem Pana Jezusa i nudziłem się w kościele. Dopiero pobyt w Paray-le-Monial sprawił, że nawróciłem się. Wspólnotę przyprowadził tutaj w 1975 roku jej założyciel Pierre Goursat. To był czas, gdy kult Serca Jezusa we Francji tracił na popularności. W trzechsetną rocznicę objawień nie przyjechał żaden z zaproszonych biskupów francuskich. Wydawało się, że sanktuarium już się nie odrodzi. Dziś przybywa tu ponad 150 tysięcy pielgrzymów rocznie. – To serce naszej wspólnoty – wyjaśnia Bruno Abart, dyrektor sanktuarium. – Staramy się żyć tym przesłaniem, które przekazała nam św. Małgorzata Maria. Iść do Ojca przez otwartą ranę Serca Jezusa.
Odpowiedzieć na miłość
Fresk w centralnej części kaplicy przedstawia scenę objawienia. Wokół św. Małgorzaty Marii, wznoszącej ręce do Jezusa, zgromadziły się postaci świętych z różnych czasów. „Moje Boskie Serce goreje tak wielką miłością ku ludziom, a zwłaszcza ku tobie, że nie może już powstrzymać w sobie płomieni tej gorejącej miłości. Musi je rozlać za twoim pośrednictwem i ukazać się ludziom, by ich ubogacić drogocennymi skarbami, które ci odsłaniam, a które zawierają łaski uświęcające i zbawienne, konieczne, by ich wydobyć z przepaści zatracenia” – mówił Zbawiciel do świętej. Od tej chwili zakonnica odczuwała w swoim sercu ból, który narastał w każdy pierwszy piątek miesiąca. Tradycja pierwszych piątków ma swoje źródło właśnie tutaj. Wizerunek Jezusa, z którego Serca wychodzą promienie, będzie też towarzyszyć spotkaniom młodych ludzi, które odbywają się w parku, nieopodal bazyliki. W tym samym, do którego w 1986 roku zawitał Jan Paweł II. – Najbliższa sesja przeznaczona jest dla osób w wieku od 25 do 35 lat – mówi Bruno Abart. – To jedna z wielu, jakie odbywają się tu podczas wakacji. Na sesje składają się modlitwy uwielbienia, wykłady, spotkania z medialnymi postaciami i codzienna Eucharystia. W tym roku koncentrujemy się wokół słów Papieża: „Odpowiedzieć na miłość, która nas ożywia”. Chcemy postawić sobie dwa pytania: czym sami żyjemy i jak przekazać tę miłość dalej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski, zdjęcia Jakub Szymczuk