Kiedyś Bytom był ważnym ośrodkiem przemysłowym z sześcioma kopalniami i dwiema hutami. Dziś wystarczy przejść ulicą Katowicką, by zobaczyć, jak zabytkowe kamienice popadają w ruinę.
Czy to wynik klątwy, jaką w 1369 roku nałożył na Bytom biskup krakowski, karząc mieszkańców za zamordowanie plebana i wikarego kościoła farnego? Raczej efekt eksploatacji tych terenów po II wojnie światowej. – To miasto było wyciskane jak cytryna – opowiada pochodzący z Bytomia Edward Wieczorek, kierownik Regionalnej Pracowni Krajoznawczej PTTK w Katowicach. Pan Edward, który jest autorem przewodnika po Bytomiu, oprowadza nas po tym mieście. – Tu było najwięcej wypadków śmiertelnych w górnictwie i najwięcej szkód górniczych. Teraz domy zapadają się jeden za drugim, bo nikt nie wstawia między nie plomb.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
(obraz) |
Szymon Babuchowski