Nowa Huta miała być socjalistycznym miastem bez Boga. Komuniści przeliczyli się jednak. W walce z ich indoktrynacją mieszkańcy zawsze mogli liczyć na wsparcie ojców z cysterskiego klasztoru.
Nową Hutę zbudowano w podkrakowskiej wiosce Mogiła, która powstała w średniowieczu przy założonym w XIII wieku opactwie cystersów. Gigantyczny kombinat stanął na gruntach zabranych klasztorowi przez państwo.
Wsparcie dla zagubionych
– Myślę, że każdy mieszkaniec Nowej Huty czuje wielką więź z cystersami z Mogiły. Ojcowie od lat współpracują ze środowiskami lokalnymi, ze wszystkimi, którzy tego pragną, dając im wsparcie. Zwłaszcza tym rodzinom, które nie mogą odnaleźć się w obecnych, jakże dla wielu trudnych czasach – mówi stanowczo Ireneusz Raś, poseł na Sejm RP, do ubiegłego roku radny miejski.
– To nie klasztor identyfikowany jest z Mogiłą, ale w naszych sercach i myślach to Mogiła i my, mogilanie, utożsamiamy się z klasztorem. Cystersi są wśród nas od lat. Uczestniczą w naszym codziennym życiu. Co roku finansują kolonie dla dzieci z biednych rodzin. Oni współtworzyli historię nie tylko Mogiły, ale i Krakowa – przekonuje Alicja Pęgiel, szefowa Stowarzyszenia Mieszkańców osiedli Mogiła, Lesisko i Miłośników Ziemi Mogilskiej.
Pomoc cystersów poznali i cenią także pacjenci Szpitala im. Żeromskiego. Nie wyobrażają sobie braku Mszy czy codziennych indywidualnych spotkań z ojcami, dającymi im wsparcie i otuchę w chorobie.
Od kilku lat z cystersami współpracuje Porozumienie Dzielnic Nowohuckich. Dzięki temu wspaniałe koncerty kolęd i pastorałek, znane jako „Koncerty mogilskie”, obejrzało już w gościnnych murach klasztoru kilka tysięcy krakowian.
Dziś opactwo liczy prawie 50 członków. Prowadzi w archidiecezji krakowskiej cztery parafie. Kontynuatorem wielowiekowych cysterskich tradycji edukacyjnych jest męskie Liceum im. św. Bernarda przy klasztorze i parafii na osiedlu Szklane Domy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Bartlewicz, dziennikarz "Gazety Krakowksiej", zdjęcia Henryk Przondziono