Mężczyzna do końca zaprzeczał zarzutom. Wyrok sądu odpowiada żądaniom prokuratury. Proces rozpoczął się w październiku ubiegłego roku i był kilkakrotnie przerywany ze względu na stan zdrowia oskarżonego - przekazano w komunikacie dpa.
Prokuratura domagała się dla 101-letniego mężczyzny pięciu lat pozbawienia wolności, obrońca - uniewinnienia.
W procesie, który toczy się od października ubiegłego roku, 101-latek konsekwentnie zaprzeczał, że w ogóle pracował w obozie koncentracyjnym i twierdził, że w okresie od 1942 r. do początku 1945 r. pracował jako robotnik rolny w okolicach Pasewalku (Meklemburgia-Pomorze Przednie). Prokuratura opiera się jednak na dokumentach dotyczących strażnika SS, w których znajduje się nazwisko, data i miejsce urodzenia mężczyzny, a także inne dokumenty.
Przeczytaj w "Gościu":
W obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, który został zbudowany latem 1936 r., w okresie od jego powstania do zakończenia II wojny światowej w 1945 r. uwięziono ponad 200 000 osób. Dziesiątki tysięcy więźniów zginęło z powodu głodu, chorób, pracy przymusowej, eksperymentów medycznych i maltretowania lub padło ofiarą systematycznej eksterminacji prowadzonej przez SS.
Przed Sądem Okręgowym w Itzehoe toczy się jeszcze sprawa przeciwko byłej sekretarce z obozu koncentracyjnego Stutthof - przypominają niemieckie media.