Adam Małysz podczas odbywającego się w Krakowie Walnego Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego Delegatów został wybrany na prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Zastąpił na tym stanowisku Apoloniusza Tajnera, które pełnił tę funkcję od 2006 roku.
Małysz był jedynym kandydatem. Za jego wyborem głosowało 77 spośród 80 delegatów. Trzy głosy były nieważne.
"To jest najlepsze, co mogło przytrafić się polskiemu narciarstwu" - ocenił ten wybór minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk.
Wybrano także nowy zarząd. W jego skład weszli: Stanisław Szymanik (66 głosów), Marcin Blauth (58), Adam Fickowski (58), Wojciech Gumny (54), Jarosław Konior (53), Rafał Kot (48) i Marek Pach (43).
44-letni Małysz to jeden z najwybitniejszych sportowców w historii Polski, który sprawił, że skoki narciarskie stały się niezwykle popularne. Zdobył cztery medale olimpijskie (trzy srebrne i brązowy), sześć mistrzostw świata, w tym cztery złote, i czterokrotnie triumfował w Pucharze Świata. W 2016 roku został dyrektorem związku ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.
"Długo zastanawiałem się nad tym, czy kandydować, ale z drugiej strony pomyślałem sobie, że warto coś jeszcze zrobić dla tego sportu. Nie tylko dla skoków, ale dla pozostałych konkurencji, które są w związku narciarskim. Prezes Tajner wykonał naprawdę super robotę. Rozwinął związek, wszystkie konkurencje poszły do przodu. Fajnie byłoby to kontynuować, a może zrobić jeszcze coś więcej. Mam nadzieję, że będzie mi to dane" – powiedział Małysz, który zapewnił, że wszystkie dobre rzeczy po poprzedniku będzie kontynuował, ale ma też dużo nowych pomysłów.
"PZN to już nie jest stowarzyszenie, ale firma, która musi dobrze prosperować. Od poniedziałku zaczniemy wdrażać nowe rzeczy i liczę, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Wiem, że czeka mnie trudne zadanie, ale do odważnych świat należy" – przyznał.
Tajner podsumowując minioną kadencję zwrócił uwagę na stabilną sytuację finansową związku. W minionym roku Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem i Szczyrku zostały wsparte kwotą 78 milionów złotych. Z kolei kluby otrzymały dotację w wysokości 100 tysięcy złotych. Wsparto też - poprzez przekazany sprzęt i stypendia dla trenerów z 20 klubów - program rozwoju skoków, realizowany wspólnie z grupą "Lotos".
Z kolei biegi narciarskie wspomagane są programem, któremu patronuje "Grupa Azoty". Obejmuje on organizację zawodów i stypendia dla 15 trenerów. Od 2019 roku swoje programy rozwojowe mają także narciarstwo alpejskie i snowboard. Łączny koszt tych trzech programów to 2 mln 800 tys zł.
Tajner poinformował także o spłacie kredytu na siedzibę związku w Krakowie.
"Cztery piętra budynku, w którym mieści się PZN, należą do nas" – podkreślił Tajner, który wyliczył też sukcesy, jakie w tym stuleciu osiągnęło polskie narciarstwo. Biało-czerwoni w tym czasie zdobyli 14 medali olimpijskich i 28 razy stanęli na podium mistrzostw świata.
Ustępujący zarząd otrzymał od delegatów absolutorium. Za było 77 delegatów przy jednym głosie wstrzymującym.
Obradujących w krakowskiej Tauron Arenie delegatów na Zjazd PZN odwiedził prezydent Andrzej Duda, który wręczył ustępującemu prezesowi Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia w pracy szkoleniowej oraz działalność na rzecz polskiego narciarstwa.
"Z całego serca w imieniu Rzeczpospolitej i w imieniu wszystkich polskich kibiców za to dziękuję. Za stwarzanie warunków, aby młodzi sportowcy mogli się rozwijać, za umiejętne gospodarowanie talentami, za umiejętne finansowanie. Mam nadzieję, że nadal będziemy mieli mistrzów w różnych konkurencjach narciarskich. Za to jeszcze raz dziękuję i za to, że pan będzie nadal prowadził działalność, bo pomoc pana prezesa jest nadal tutaj potrzebna. Jest pan ojcem sukcesów polskiego narciarstwa w XXI wieku" – powiedział prezydent Duda.
Zjazd podjął też uchwałę o przyznaniu Tajnerowi tytułu Honorowego Prezesa PZN.