Niemieckie media wpadły w histerię po wypowiedzi wicepremiera Giertycha. Wtórują im polscy politycy i polskie gazety. – Skandal! Ciemnogród! Zaścianek i ośmieszenie Polski przed Europą! – wynotowałem sobie wypowiedzi polskich komentatorów.
Piotr Pacewicz w „Gazecie Wyborczej” napisał nawet, że Giertych „zatruwa polskie umysły taką gadką”. Jednak przepraszam bardzo, drodzy publicyści: a mielibyście odwagę to samo napisać o Janie Pawle II? Bo wypowiedź Giertycha naprawdę dość wiernie streszcza papieskie nauczanie.
Niektórzy mówią: „No niech już Giertych tak sobie uważa, ale niech się o tym nie wypowiada jako wicepremier”. Ale właściwie dlaczego nie? Jan Paweł II chciał Polski w Unii właśnie po to, żebyśmy wnieśli do Europy nowe spojrzenie. Żeby wreszcie ktoś, kto nie jest księdzem, miał odwagę publicznie nazwać aborcję barbarzyństwem.
Nie podobają mi się poglądy Romana Giertycha na wiele spraw. Uważam jednak, że to świetnie, że odrobinkę zaburzył samozadowolenie ludzi Zachodu. Dlaczego chrześcijanie mieliby mówić, że aborcja jest zabójstwem tylko wewnątrz kościołów albo w murach własnych domów? A twierdzi tak już ponad 66 procent Polaków (patrz sondaż na str. 34). Szanowni publicyści, proszę Was: nie traktujcie chrześcijan jak zahukanych nieudaczników, którzy publicznie nie mogą powiedzieć tego samego, co prywatnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Polsce - komentarz Przemysława Kucharczaka