Obrady synodu wyraźnie zmierzająku reformowaniu Kościoła przez pogłębienie teologii, duchowości i wiary. A wszystko zaczyna się od zachwytu cudem Eucharystii – oto Bóg zechciałw tak dotykalny sposób,w tak kruchej postaci,ofiarować się ludziom.
Drugi tydzień obrad synodu rozpoczął się od kontynuacji indywidualnych wypowiedzi poszczególnych biskupów. Później głos zabierali także „delegaci braterscy”, czyli przedstawiciele innych Kościołów chrześcijańskich, oraz audytorzy, czyli osoby zakonne i świeckie zaproszone do uczestnictwa w synodzie przez papieża. Wypowiedzi duchownych innych wyznań chrześcijańskich były ważnym przypomnieniem o wielkiej tęsknocie za jednością Kościoła wokół stołu eucharystycznego. Audytorzy natomiast – jak mówili potem sami ojcowie synodalni – patrząc na problematykę synodu z innego punktu widzenia niż pasterze, wskazywali na problemy mniej przez nich dostrzegane.
Pogłębianie wiary
W drugiej połowie tygodnia punkt ciężkości przeniósł się do grup roboczych. Po przedstawieniu skrupulatnego podsumowania dotychczasowych obrad przez generalnego relatora, kard. Angelo Scolę, uczestnicy synodu rozpoczęli bowiem spotkania w mniejszych grupach językowych, których jest 12. W każdej z nich uczestniczy około 20 biskupów oraz eksperci, audytorzy i delegaci braterscy. W dyskusji pierwszeństwo mają ojcowie synodalni, ale w praktyce wszyscy zebrani biorą w niej udział. Gdy dochodzi jednak do głosowania, tylko biskupi mają prawo głosu.
Do głosowań zaś dochodziło i miało dochodzić – taki bowiem był cel spotkań w grupach językowych. Grupy otrzymały listę kilkunastu pytań, na które miały udzielić odpowiedzi. Mogły też z własnej inicjatywy zgłaszać propozycje do końcowego dokumentu synodu. Postulaty te nie będą ogłoszone publicznie. Rolą synodu biskupów jest bowiem doradzanie papieżowi. Wypracowane podczas obrad synodu propozycje zostaną zatem przedłożone Benedyktowi XVI, który może (lecz nie musi) je wykorzystać.
Lista spraw, którymi zajmowały się grupy robocze, jest bardzo długa. Po wysłuchaniu w piątek wieczorem relacji wszystkich grup, mogę ogólnie powiedzieć, że obrady tegorocznego synodu wyraźnie zmierzają ku reformowaniu Kościoła nie poprzez zmiany doktrynalne czy złagodzenie dyscypliny sakramentalnej (np. zgodę na wyświęcanie żonatych mężczyzn na księży czy dopuszczenie do Komunii świętej osób rozwiedzionych, a żyjących w niesakramentalnych związkach małżeńskich), lecz przez pogłębienie teologii, duchowości i wiary.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny miesięcznika „WIĘŹ”, jest świeckim audytorem Synodu Biskupów w Rzymie