Chcesz kupić mieszkanie albo zbudować dom? Państwo może za ciebie spłacić część odsetek od kredytu. Od dawna zapowiadany program Ministerstwa Budownictwa właśnie wchodzi w życie.
Od 24 stycznia taki kredyt będzie oferował PKO BP. Wprowadzenie podobnych kredytów rozważają też Bank Pekao SA i Kasa Krajowa SKOK. PiS w kampanii wyborczej obiecywało 3 miliony mieszkań. Wydaje się, że w ten sposób próbuje się z tej obietnicy zacząć wywiązywać. Program „Rodzina na swoim” ma pomóc małżeństwom lub rodzicom samotnie wychowującym dzieci w zakupie lub budowie niezbyt dużego mieszkania. Budżet przez pierwsze osiem lat będzie spłacał za nich około połowy odsetek bankowych. Rząd liczy, że te kredyty rozkręcą rynek budowlany, więc dotacje do kredytów i tak do budżetu wrócą w postaci większych wpływów z podatków.
Osiem tłustych lat
Czy rzeczywiście opłaca się zaciągnąć ten kredyt? To zależy, komu... – Jeśli ktoś spełnia wszystkie warunki, to oczywiście się opłaca. Ten kredyt będzie tańszy nawet od kredytów we frankach szwajcarskich – ocenia Maciej Kossowski, ekspert firmy Expander, zajmującej się doradztwem finansowym. – Jednak jego zaciągnięcie jest też obwarowane wieloma ograniczeniami. Raczej więc wątpię, żeby klienci korzystali z niego na wielką skalę – zastrzega.
Jedno z ograniczeń dotyczy wielkości mieszkania, na które dostępny będzie ten kredyt. Otóż mieszkanie może mieć najwyżej 75 metrów kwadratowych powierzchni, a dom nie więcej niż 140 metrów kwadratowych. Taki budynek można już zaliczyć do kategorii domów średniej wielkości. To ograniczenie wielkości ma sprawić, że kredyt będzie niedostępny dla zamożniejszych Polaków, którzy chcą sobie kupić duży dom lub mieszkanie.
Jeśli weźmiesz ten kredyt, państwo przez osiem lat będzie spłacać za ciebie mniej więcej połowę odsetek. „Mniej więcej”, bo będzie to połowa tzw. stopy referencyjnej. Kiedy powstawał ten tekst, połowa stopy referencyjnej wynosiła 3,1 procent. Jeśli na przykład wybierzesz kredyt oprocentowany na 6 procent, przez pierwsze osiem lat będziesz więc płacić odsetki w wysokości zaledwie 2,9 procent. Ale uwaga: odsetki te będą wyliczane nie od całego metrażu, tylko od 50 metrów kwadratowych mieszkania lub 70 metrów domu! Za każdy dodatkowy metr będziesz spłacał odsetki samodzielnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Przemysław Kucharczak