Irak to mozaika, ostatnio mocno poplamiona krwią. Jednak motywy działań Irakijczyków i ich uwarunkowania, choć czasem okrutne, nie są niezrozumiałe. Trwająca wojna domowa zaostrzyła tylko istniejące od wieków animozje i podziały, składające się na tę mozaikę.
Nie ma krajów mniej lub bardziej skomplikowanych. Są tylko takie, które znamy lepiej, i takie, które znamy gorzej. Z Irakiem nie jest inaczej. Państwo Irak pojawiło się dopiero w 1932 roku. Wcześniej „Irak” był nazwą krainy geograficznej rządzonej przez wielonarodowe imperia Persów, Arabów czy Turków. Samo słowo oznacza po arabsku zielony pas ziemi ciągnący się wzdłuż życiodajnej rzeki. W starożytności ziemia „dwóch rzek” była świadkiem powstania i upadku potęg Akadu, Sumeru, Babilonu i Asyrii. Stąd, z chaldejskiego Ur, wyszedł Abraham, ojciec trzech religii: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu, który nazywa go „przyjacielem Boga”.
Tu miejscowi wskazują na groby: Jonasza – w Mosulu, niedaleko Niniwy, której lud wzywać miał do opamiętania, i Ezechiela w al-Kifl. Ten ostatni towarzyszył wypędzonym nad Eufrat Żydom w niewoli babilońskiej. W naszym języku dwie wychodzące już z obiegu nazwy wyrobów wspominają nazwy irackich miast, skąd ongiś były sprowadzane: zakrzywiona szabla orientalna popularna wśród polskiej szlachty to wszak „karabela” z Karbali, a lekka i powłóczysta tkanina jedwabna używana do wyrobu ubrań kobiecych – to „muślin” z Mosulu. Jakie są najważniejsze elementy irackiej mozaiki?
Arabowie szyici
Prorok Mahomet umierając w 632 roku po Chrystusie nie wyznaczył jasno swojego następcy (kalifa). Młoda gmina muzułmańska podzieliła się na dwa stronnictwa. Część opowiedziała się za wyborem następcy w drodze konsultacji – i ci ostatecznie przeważyli, obierając kolejno Abu Bakra, Omara i Osmana na politycznych i religijnych przywódców, kalifów rosnącego w zawrotnym tempie imperium islamu. Jednak znacząca opozycja twierdziła, iż kalifem może być tylko członek rodu Mahometa, a konkretnie jego ukochany kuzyn i mąż córki Proroka, Fatimy – Ali.
61 lat po śmierci Mahometa, syn Alego – Husajn – gotował się pod iracką Karbalą do ostatniej walki z przeważającymi siłami kalifa Damaszku, którego uważał za uzurpatora. U boku Husajna byli ludzie, którzy wywalczyli wcześniej kalifat dla Alego. Po tragicznej śmierci Alego w zamachu w Kufie oni, protoplaści szyitów (szi’at Ali – to po arabsku „stronnictwo Alego”), walczyli teraz za jego syna. Ich walka i męczeństwo stały się kamieniem węgielnym ruchu szyickiego. Do sanktuarium Husajna w Karbali na święto Aszury co roku ściągają miliony pielgrzymów z Iraku, Iranu, Libanu, Bahrajnu i innych miejsc na świecie, gdzie żyją szyici stanowiący do 15 proc. wszystkich muzułmanów świata.
Z krótkimi przerwami aż do niedawna szyici byli w Iraku, gdzie ich ruch powstał, obywatelami drugiej kategorii. Pod rządami sunnity Saddama Husajna z podziwem spoglądali na pobliski Iran, w którym ich współwyznawcy obalili w 1979 roku świeckie rządy szacha. Jednocześnie służyli ofiarnie w armii swojego kraju, walczącej 8 długich lat z irańskimi szyitami, których tak podziwiali. W obecnym Iraku szyici stanowią około 60 proc. ludności. Premierem kraju jest szyita – Nuri al-Maliki. Główne partie polityczne to Najwyższa Rada Rewolucji Islamskiej w Iraku, której trzon po obaleniu Saddama Husajna wrócił z wychodźstwa w Iranie, oraz ad-Da’wa ( „misja”) – która w 2003 roku wyszła z konspiracji. Nowa armia i policja iracka są tworzone w dużej mierze na podstawie szyickiej milicji Badr. Życzliwym okiem na nowe irackie władze spogląda więc światowy lider polityczny szyizmu – Iran. Tymczasem – paradoksalnie – szyici swą świeżą władzę w Iraku zawdzięczają przecież zażartemu wrogowi Iranu – USA. Dla większości krajów arabskich (gdzie dominują sunnici) szyickie rządy w Bagdadzie oznaczają władzę heretyków, agentów Iranu i jednocześnie pupili Ameryki. Najwyższym autorytetem religijnym szyitów są ajatollahowie, traktowani jak żywe „znaki Boga” na ziemi. Największą popularnością w Iraku cieszy się umiarkowany as-Sistani.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Stanisław Guliński, arabista, był tłumaczem polskich żołnierzy uczestniczących w misji w Iraku