- Czas, w którym żyjemy, wynosi do godności doradców, specjalistów od tożsamości, jak też uznaje dominację różnych przedsiębiorstw, które zastępują instytucje kościelne.
Zauważono, że właśnie korporacje gospodarcze propagują nowy styl życia duchowego. Ludzie spędzają w pracy coraz więcej czasu i coraz częściej tam właśnie odnajdują jedyną dostępną stabilność. W obecnym świecie człowiek gubi się i doświadcza ontologiczne-go braku egzystencjalnego gruntu. Staliśmy się, można powiedzieć, terrorystami, czyli ludźmi, którzy oddali się we władanie ziemi i ziemskich wartości.
Tymczasem ten „społeczny wyścig" prowadzi jedynie do umacniania wewnętrznego rozdarcia i fizycznego przemęczenia. Wielki świat duchowych przeżyć, skupiony wokół platońskiej trójki dobra, prawdy i piękna przygasł, i nie robi już wrażenia. Także i religia nieco przyblakła. Cóż zatem należy czynić? Przywracać poczucie przynależności do rodziny ludzkiej, będącej na obraz i podobieństwo Boże. Zdać się na moc tego, co wypływa z miłości.
Poszukiwać autentyzmu, chodzić na długie spacery, ufać ludziom i wierzyć w Boga. Tak było zawsze, i niech tak już pozostanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. prof. Jan Sochoń