W Dubaju otwarto najwyższy budynek świata. Ma 828 metrów wysokości.
Z pozoru ta inwestycja nie ma sensu. Dubaj leży na pustyni. Wokół mnóstwo miejsca. I nieciekawe widoki. Wieżowce buduje się tam, gdzie nie ma miejsca. Po co więc największy drapacz chmur na pustkowiu? Głównie po to, by zwrócić na siebie uwagę i przyciągnąć kapitał. By stać się centrum finansowo-gospodarczym regionu. Wszystko wskazuje na to, że ta operacja się uda. Choć ceny mieszkań i powierzchni biurowych w Wieży Dubaju są duże, na rynku pierwotnym prawie wszystko zostało już wykupione. Zapominając o finansach, gospodarce i prestiżu politycznym. Jak wygląda największy budynek świata? Co się w nim znajduje? Jak buduje się takie giganty i czy możemy liczyć na jeszcze wyżej?
Wieżowce na kryzys
Istnieje teoria, według której budowa ogromnych wieżowców zwiastuje nadejście kryzysu. Przykładów jest kilka. Budowa w Nowym Jorku Empire State Building, która przypadła na kryzys 1929 r., czy budowa nieistniejącego już World Trade Center, którego oddanie było opóźnione z powodu kryzysu naftowego. A teraz Wieża Dubaju, której otwarcie przesuwano z powodu kryzysu na rynku nieruchomości. Emirat Dubaju jest w kiepskiej sytuacji finansowej. Kilka tygodni temu poprosił o zawieszenie spłat swoich długów. Finanse Dubaju poratował emirat Abu Zabi. Na cześć władcy Abu Zabi pierwotną nazwę superdrapacza chmur zmieniono z Burj Dubai, czyli Wieża Dubaju, na Burj Khalifa, czyli Wieża Khalifa. Budowę wieżowca rozpoczęto 21 września 2004 r. Z pewnymi trudnościami otwarto go 4 stycznia 2010 roku. To pod wszelkimi względami drapacz wyjątkowy.
Najwyższy (828 metrów, 206 kondygnacji), z największą ilością wind (60), z najwyżej położonym tarasem widokowym (125 piętro), widoczny z największej odległości (95 km). Mało? Proszę bardzo. Ma najwyżej położony na świecie meczet i jest jednym (choć najważniejszym) z elementów największego na świecie centrum rozrywkowo finansowo-mieszkalno-sklepowego. Centrum będzie w zasadzie nowo wybudowaną dzielnicą. Będzie się nazywało Downtown Burj Dubai, a jego integralną częścią będzie osiedle 30 tys. luksusowych mieszkań. Wszystko jest naj... bo emiraty arabskie lubią pokazywać, jak bardzo im nadbywa. Pojawiają się informacje o tym, że zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od właśnie oddanej wieży ma powstać jeszcze większy wieżowiec. Ma mieć od 1400 do 1800 metrów wysokości. Sąsiedni emirat chce przebić Dubaj. Czyste wariactwo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek