Tylko 6 proc. Polaków jest aktywnych fizycznie. Aż 50 proc. cierpi na nadwagę.
Tak przynajmniej wynika z przeprowadzonych przez TNS OBOP w listopadzie 2008 roku badań. Choć większość Polaków wie, co jest dobre dla zdrowia, często tej wiedzy w praktyce nie wykorzystuje. Tymczasem – jak podkreślają eksperci – nasze zdrowie w ponad 50 proc. zależy od czynników, na które mamy wpływ.
Szczególnie ważne jest zwracanie uwagi na swoją wagę. – Otyłość zwiększa ryzyko nie tylko chorób serca i układu krążenia, ale też zwyrodnienia stawów, cukrzycy, kamicy żółciowej, niewydolności oddechowej, stłuszczenia wątroby, zaburzeń hormonalnych i obniżenia płodności, a nawet niektórych nowotworów – wymienia prof. Barbara Zahorska-Markiewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością.
Powodów nadwagi, a w skrajnych wypadkach otyłości, może być wiele. Tryb życia, nawyki żywieniowe, ale także aktywność fizyczna. W Polsce wykazuje ją jedynie 6 proc. społeczeństwa. W Finlandii 30 proc. – Aktywność fizyczna – minimum pół godziny dziennie – jest tak samo skuteczna jak leki na serce w obniżaniu ryzyka zawału – podkreślił dr Tomasz Hryniewiecki z Instytutu Kardiologii w Warszawie. – Ruch to również czynnik najlepiej pobudzający budowę kości, a przez to obniżający ryzyko osteoporozy – powiedział prof. Janusz Badurski, dyrektor Centrum Osteoporozy i Chorób Kostno-Stawowych w Białymstoku.
Z przeprowadzonych przez OBOP badań wynika, że aż 60 proc. Polaków zażywa leki dostępne bez recepty, a ponad 30 proc. podejmuje leczenie na własną rękę. Statystyczny Polak do lekarza wybiera się dopiero w ostateczności. Pierwsze objawy schorzeń Polacy na ogół lekceważą. – Z pójściem do specjalisty zwlekają zwłaszcza mężczyźni z zaburzeniami erekcji oraz pacjenci z nietrzymaniem moczu. Są to dwa schorzenia uważane za najbardziej wstydliwe w naszym kraju – powiedział prof. Sławomir Dutkiewicz, chirurg-urolog z Instytutu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. I dodał, że stosowanie samoleczenia i odwlekanie wizyty lekarskiej może przyczynić się do postępów choroby i pojawienia się powikłań. – Np. odkładanie wizyty lekarskiej z powodu łagodnego przerostu prostaty może opóźnić wykrycie raka tego narządu – powiedział prof. Sławomir Dutkiewicz
Podsumowując. Z badań wynika, że Polacy, choć świadomi tego, co jest dobre dla ich zdrowia, a co złe, nieczęsto tę wiedzę stosują w praktyce. Co więcej, gdy zachorują, zwykle sami próbują radzić sobie z problemem. Wydają dużo pieniędzy na leki bez recepty. Do specjalisty wybierają się dopiero wtedy, gdy samoterapia nie pomaga, a stan zdrowia ulega ciągłemu pogorszeniu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek