Ponad 96 lat od utonięcia Titanica (zginęło wtedy ponad 1500 osób) grupa badaczy stwierdziła, że rozmiary tragedii byłyby mniejsze, gdyby konstruktorzy statku… korzystali ze sprawdzonych dostawców materiałów i wykwalifikowanej siły roboczej.
Na budowę Titanica zużyto około 3 mln nitów. Wykonawca statku, firma Harland and Wolff, oprócz Titanica budował jeszcze dwa inne ogromne liniowce. Przeliczył się ze swoimi możliwościami. Dzisiaj wiadomo, że problem z niewystarczającą ilością nitów i brakiem rąk do pracy stawał na każdym spotkaniu zarządu firmy.
Po to, by nie stracić reputacji (a takie było ryzyko, gdyby prace wykonawcze przedłużały się), postanowiono kupować materiał w małych, niewyspecjalizowanych kuźniach. Dokładne badania 48 wydobywanych na powierzchnię wody nitów z wraku Titanica wykazały, że było w nich za dużo żużlu.
To powodowało, że metal stawał się bardziej kruchy. W efekcie zderzenia z górą lodową w poszyciu Titanica puściło 6 rzędów nitów. Pęknięcie kończy się w miejscu, gdzie kiepskiej jakości żelazne nity przechodzą w znacznie mocniejsze stalowe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.