Prestiżowe czasopismo naukowe „New Scientist” zapytało 50 naukowców różnych dziedzin o to, jak, ich zdaniem, będzie wyglądał świat za 50 lat
Koniec roku zawsze skłania do podsumowań. Pismo „New Scientist” zdecydowało się na ryzykowny krok. W czasie gdy wszyscy podsumowują i opowiadają o tym, co już się wydarzyło, angielski tygodnik zapytał znanych badaczy o to, co wydarzy się w przyszłości. To zadanie trudniejsze. Ale kto miałby się lepiej nadawać do przewidywania przyszłości niż naukowcy właśnie? Ludzie, którzy w swojej pracy jedną nogą stoją w przyszłości.
Dlaczego za 50 lat? Po pierwsze dlatego, że samo czasopismo obchodzi właśnie 50. urodziny. Ale to niejedyny powód. Pięć dekad to okres długi, ale nie na tyle długi, by być abstrakcyjnym i nieprzewidywalnym. Gdyby badaczy zapytano o świat np. za 200 lat, ich spekulacje byłyby czystą fantazją.
Każdy z naukowców miał opowiedzieć o swojej działce badawczej. Stąd wynikiem tej swoistej sondy nie jest jeden raport, który opisuje świat przyszłości, ale zbiór luźnych wypowiedzi. Niektóre są bardzo szczegółowe, inne ogólnikowe. Kilka najciekawszych prezentujemy poniżej.
Życie i nadwaga
W następnym pięćdziesięcioleciu zrozumiemy, skąd pochodzi życie. Chodzi głównie o to, jak znalazło się ono na Ziemi. Paul Davis, szef Centrum Badań Kosmicznych na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie, stwierdził, że badania, które już teraz są prowadzone, odpowiedzą na pytanie, czy życie na Ziemi pochodzi z jednego „źródła”, czy też przywędrowało na naszą planetę (a właściwie spadło na nią w meteorycie albo komecie) w kilku turach. Badania, jakie dotychczas prowadzono, nie potrafią tego sporu rozstrzygnąć. Jednokomórkowe organizmy mogły powstać na Ziemi, ale mogły też na nią przywędrować z zewnątrz. Jeżeli tak było rzeczywiście, życie mogło zostać zasiane także na innych globach. Jeżeli okaże się, że życie na Ziemi pochodzi z kosmosu (w całości lub też częściowo), można być prawie pewnym, że kiedyś było ono obecne także na Marsie czy na księżycach Jowisza. Zdaniem Paula Davisa, już za niedługo badania mikrożycia na Ziemi nie tylko rozwiążą nasze wątpliwości dotyczące jego pochodzenia na Ziemi, ale także zaświadczą (lub nie) o jego obecności w kosmosie w ogóle.
Z zupełnie innej perspektywy na rozwój życia na Ziemi patrzy laureat Nagrody Nobla z medycyny Sydney Brenner. Twierdzi on, że w ciągu następnych kilkudziesięciu lat człowiek w końcu dokładnie pozna swoje ewolucyjne pochodzenie. Ale nie tylko to. Zostaną rozszyfrowane wszystkie mechanizmy biologiczne, które leżą u podstaw życia i funkcjonowania człowieka. Poza tym poznamy swoje miejsce jako gatunku zamieszkującego Ziemię. – Mam nadzieję, że będziemy lepiej korzystali z naszego intelektu w kontaktach z przyrodą – napisał dla „New Scientist” prof. Sydney Brenner – pod warunkiem, że przetrwamy następne dziesięciolecia – podkreśla. Zdaniem Sydneya Brennera, w przyszłości zniknie problem nadwagi. Przyroda będzie preferowała raczej ludzi drobnych, takich, „których ciała będą dostosowane do potrzeb mózgu”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek, doktor fizyki, dziennikarz naukowy, stały współpracownik Radia eM