Bzdury zawsze miały się dobrze. W każdym czasie i pod każdą szerokością geograficzną pleniły się jak zielsko.
Ale w naszych czasach przyszła na nie chyba szczególnie dobra pogoda. Tak się złożyło, że w tym numerze „Gościa” znalazło się kilka tekstów, które próbują rozprawić się z bardzo rozpowszechnionymi, współczesnymi mitami. Plenią się na różnych polach, mniej lub bardziej poważnych, ale jedno mają wspólne.
Bzdura pierwsza: Klimat naszej Ziemi ociepla się z powodu coraz większej ilości tzw. gazów cieplarnianych. Wyższa temperatura roztopi lód, powstała w ten sposób woda zaleje niżej położone tereny. Dojdzie do katastrofy na niewyobrażalną skalę. A wszystkiemu winny jest człowiek wypuszczający w powietrze dwutlenek węgla. W tym wywodzie jedno jest pewne: Żaden poważny naukowiec pod nim się nie podpisze. Po szczegóły odsyłam do tekstu „Klimatyczna ruletka” (str. 40).
Bzdura druga: Aborcji dokonują głównie te kobiety, które nie stosują antykoncepcji. Bo w nieplanowanym czasie zachodzą w ciążę i potem muszą sobie z tym „problemem” jakoś radzić. Z poglądem tym próbuje rozprawić się ks. Marek Dziewiecki (str. 30), biorąc za podstawę wyniki badań angielskich seksuologów.
Oczywiście walka z bzdurami nie jest łatwa. Może się nawet wydawać zajęciem bezsensownym. Bo zwykle na miejsce jednego kłamstwa pojawiają się dwa nowe. Czy w związku z tym należy załamać ręce i nic nie robić? Chyba nie! Zielsko na polu też uparcie odrasta, ale rolnicy się nie poddają. Każdego roku na nowo zabierają się za wyrywanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny