Przed rozstaniem z uczniami Jezus dokonuje swego rodzaju podsumowania mesjańskiej misji.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego.
Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni w moc z wysoka».
Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce, błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba.
Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jeruzalem, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.
1. To, co zostało zapisane w proroctwach Starego Testamentu o Mesjaszu, spełniło się. W filmach sensacyjnych nieraz pojawia się hasło „mission completed” – misja wykonana. A potem scena, jak ludzie, którzy z drżeniem towarzyszyli jakiejś ratunkowej akcji, biją brawo, ściskają się i płaczą ze szczęścia. Bohater uratował świat przed zagładą. Zło zostało pokonane. Wniebowstąpienie to jest właśnie ten moment. Ukoronowanie, gest triumfu, chwila radości i chwały z odniesionego zwycięstwa. To jak wejście na podium Tego, który pokonał śmierć, nienawiść i grzech. Miłość zwyciężyła. Mamy powód do radości!
2. Wniebowstąpienie Jezusa oznacza także wywyższenie człowieka. Mocno akcentuje to Benedykt XVI: „Kiedy w rodzinie jeden z jej członków awansuje na wysokie stanowisko, cieszy się cała jego rodzina i ma poczucie, że również ona została »wywyższona«. W wywyższeniu Pana do Ojca dokonało się zwycięstwo ludzkości i człowieka. Jest ono świętem całej rodziny ludzkiej, ponieważ oznacza, że w Bogu jest miejsce dla człowieka, że Bóg ma miejsce dla człowieka, ba, że On sam stał się miejscem człowieka”. To dlatego apostołowie z wielką radością wrócili do Jeruzalem. Choć bowiem pożegnali swojego Mistrza, wiedzą przecież, że On nadal z nimi jest i pokazuje im perspektywę rozwoju człowieka. Jest nim „wysokość” samego Boga.
3. „Wy jesteście świadkami tego”. Misją Kościoła jest dawanie świadectwa o zwycięstwie Chrystusa i o wielkości człowieka. Człowiek staje się bardziej człowiekiem, o ile przybliża się do Boga. „Przyjdź królestwo Twoje” – powtarzamy. Prawdziwy postęp nie polega na materialnym rozwoju, postęp techniczny nie gwarantuje rozwoju duchowego. Bez wiary nie ma ludzkiego postępu. Misją Kościoła jest służba człowiekowi przez dawanie świadectwa o jego najwyższym powołaniu, o zaproszeniu go do wspólnoty z Bogiem, teraz i w wieczności. Można niestety odnieść wrażenie, że misyjność Kościoła zaczyna być rozumiana zgoła inaczej. Troska o środowisko naturalne, budowanie ludzkiego braterstwa, troska o doczesny pokój – wszystko to zdaje się przesłaniać nadprzyrodzony cel życia. Wniebowstąpienie przypomina o prawdziwej mierze ludzkiego rozwoju oraz o istocie misji Kościoła.
4. „Będziecie przyobleczeni mocą z wysoka”. Ta obietnica Pana spełniła się w dzień Pięćdziesiątnicy. Dawanie świadectwa o Jezusie jest możliwe tylko w mocy Ducha Świętego. Kościół musi być zasilany mocą z wysoka. Czy jednak naprawdę liczymy na ten Boży dar? Czy nie jest tak, że bardziej dziś wierzymy w nasze „oddolne” pomysły, które odnowią Kościół w imię tego, aby był bardziej ludzki? Moc jednak idzie z góry, nie z dołu. Kościół będzie bardziej ludzki tylko wtedy, gdy będzie bardziej Boży.
ks. Tomasz Jaklewicz