Kolejna podwyżka stóp procentowych powinna nieco zahamować wzrost cen. Jej konsekwencjami będą także droższe kredyty oraz wyższe oprocentowanie depozytów bankowych.
Na początku marca br. Rada Polityka Pieniężnej postanowiła podnieść stopę referencyjną z 2,75 do 3,50 proc. Już miesiąc później członkowie tego gremium podjęli decyzję o kolejnej podwyżce do 4,50 proc. W ten sposób osiągnięto najwyższy poziom stóp procentowych od dziesięciu lat. – Jako analitycy w kwietniu spodziewaliśmy się podwyżki w przedziale 0,5–0,75 punktu procentowego. Przygotowując prognozy, nie znaliśmy jednak danych o inflacji z marca br. Dzisiaj wiemy, że wyniosła ona aż 10,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. W tych warunkach wyższa od spodziewanej podwyżka stóp procentowych jest uzasadniona – ocenia w rozmowie z „Gościem” Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Kalbarczyk