Ukraińcy dostają w Polsce pomoc, ale będą jej potrzebować jeszcze długo. Co będzie, kiedy emocje opadną?
Wysyłka darów, zbiórki pieniędzy, udostępnianie własnych domów – Polacy ruszyli z pomocą Ukraińcom poszkodowanym przez działania wojenne. W ciągu pierwszych 8 dni do naszego kraju dotarło 670 tys. osób. Przed wojną szacowano, że liczba ukraińskich uchodźców nad Wisłą może sięgnąć miliona. Teraz zanosi się na to, że będzie ich kilkakrotnie więcej. Część przybyszów na pewno zostanie w Polsce na dłużej. Będą potrzebować utrzymania i mieszkań. Podczas spotkania w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Kryża, szef Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, zwracał uwagę, że z podobnym problemem zmagają się inne kraje, np. Armenia. – W czasie wojny w Górskim Karabachu niewielki Kościół ormiański przyjął kilkanaście tysięcy uchodźców – opowiadał ks. Kryża. – Początkowo ludzie martwili się tylko o to, żeby mieć co jeść i gdzie mieszkać, bo uciekli bez niczego. Potem pojawiło się pytanie, co dalej, bo mieszkanie w 30-osobowej sali nie jest naturalne dla rodziny. Zaczął się program długofalowy. Teraz my będziemy przerabiali to samo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor