Kanadyjscy kierowcy tirów w ramach protestu przeciwko pandemicznym obostrzeniom zablokowali stolicę kraju. Podobnego typu demonstracje odbyły się w kilku innych krajach na świecie.
Ottawa, Paryż, Bruksela, Haga, Helsinki, Canberra, Wellington, a w marcu być może Waszyngton – protesty pod hasłem Konwój Wolności, polegające na paraliżowaniu stolic przez kierowców ciężarówek, odbyły się w lutym w kilku krajach na trzech kontynentach. Zaczęło się od inicjatywy kanadyjskich tirowców, protestujących przeciwko obowiązkowi posiadania certyfikatów szczepień przy przekraczaniu granicy z USA. Z czasem przybrało to formę generalnego sprzeciwu wobec covidowych obostrzeń, do czego dochodziły jeszcze specyficzne dla poszczególnych krajów żądania polityczne. Protesty przybrały największą skalę w Kanadzie. Jej stolica Ottawa od końca stycznia jest sparaliżowana, przez tydzień blokowano też główne przejście graniczne ze Stanami Zjednoczonymi. 14 lutego premier Justin Trudeau wprowadził stan wyjątkowy i tzw. Emergencies Act, pozwalający nakładać na demonstrantów surowsze kary. Kto stoi za tą akcją i skąd bierze się jej skuteczność?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko