Pierwsza dawka sankcji musi być potężna, bo w przeciwnym razie trudno się spodziewać, żeby Rosja się cofnęła - podkreślił we wtorek wicepremier prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem sankcje powinny objąć też Władimira Putina i oligarchów rosyjskich.
Prezes PiS podczas konferencji prasowej po w wtorkowym posiedzeniu rządu został zapytany o sankcje, jakie powinny zostać nałożone na Rosję w związku z agresją na Ukrainę. "To jest Nord Stream 1 i Nord Stream 2. To są sankcje w sferze finansów. To jest wyłączenie systemu rozliczeniowego. To jest szereg sankcji osobistych. W moim przekonaniu powinny one obejmować także samego Putina" - powiedział Kaczyński.
Jego zdaniem te sankcje, wraz z wycofaniem się z dużych imprez sportowych planowanych w Rosji na najbliższy rok, stworzą bardzo poważne kłopoty dla Rosji. "Z drugiej strony pokaże to też społeczeństwu rosyjskiemu, że podboje to nie jest metoda współczesnego świata - dodał.
Kaczyński zaznaczył, że strona zachodnia powinna być przeświadczona, iż sankcje mają działać do skutku. "Trzeba też pamiętać o majątkach oligarchów. Pierwsza dawka sankcji musi być potężna, bo w przeciwnym razie trudno się spodziewać, żeby Rosja się cofnęła. Trudno się też spodziewać, że nawet przy ciężkich sankcjach Rosja cofnie się szybko, bo ma dzisiaj bardzo duże zapasy środków. Może to przez jakiś czas trwać, ale ten czas jest jednak mimo wszystko ograniczony" - powiedział wicepremier.
Według niego, "jeśli zachód nie zdecyduje się na takie posunięcia to będziemy mieli nowy, dużo gorszy niż przez ostatnie kilkadziesiąt lat, świat.
W poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o uznaniu separatystycznych "republik ludowych" - Donieckiej i Ługańskiej na wschodzie Ukrainy. Putin i przywódcy separatystów w Donbasie podpisali też umowy o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z Rosją. Rosyjski przywódca zdecydował też o wysłaniu na ich terytorium rosyjskich wojsk, w charakterze "sił pokojowych".
Zachód zgodnie potępił tę decyzję, uznając ją za naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. W odpowiedzi USA, Unia Europejska i Wielka Brytania już wprowadziły albo zapowiedziały przyjęcie wymierzonych w Rosję sankcji.