Powołanie przez Kościół własnej komisji badającej akta, na wzór komisji powołanej przez zakon dominikanów - to zdaniem prof. Michała Królikowskiego możliwy sposób rozwiązania pewnych prawnych sprzeczności związanych ze współpracą między państwem a Kościołem w obszarze wyjaśniania przypadków pedofilii.
Prof. Królikowski, profesor prawa karnego na Uniwersytecie Warszawskim, członek Zespołu KEP ds. kontaktów z Państwową Komisją ds. Pedofilii mówił na temat współpracy Kościoła z państwowym systemem sprawiedliwości oraz z "Państwową Komisją ds. wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15" w pierwszej części sesji pt. „Budowanie systemu ochrony małoletnich i bezbronnych w Kościele w Polsce – bilans i perspektywy”, która odbywa się dziś w Warszawie.
- Nie ma wątpliwości co do zasadności, a także w określonym zakresie obowiązku współpracy przez kościelne osoby prawne z organami państwa w zakresie ścigania sprawców przestępstw przeciwko rozwojowi psychoseksualnemu dzieci, a także innych zdarzeń z obszaru przestępstw seksualnych – powiedział prof. Michał Królikowski. Zaznaczył, że pod od wieloma względami status kościelnych osób prawnych jest podobny innym podmiotom funkcjonującym w państwie i nie zachodzą żadne szczególne okoliczności, które miałyby pozycjonować je w odmienny sposób. Z drugiej strony status Kościoła katolickiego cieszy się swego rodzaju autonomią i niezależnością, zaś państwo jest zobowiązane zapewnić Kościołowi katolickiemu swobodne wykonywanie jego jurysdykcji oraz prowadzenie jego spraw na podstawie prawa kanonicznego.
Prof. Królikowski zwrócił uwagę, że w tym kontekście konieczne jest wyróżnienie etapu pozostającego w jurysdykcji wyłącznej biskupa oraz będącego w jurysdykcji Stolicy Apostolskiej (obcego państwa). Jak stwierdził, do czasu, kiedy sprawa pozostaje w wyłącznej jurysdykcji polskiego przełożonego, stosuje się przepisy mówiące o obowiązku współpracy w zakresie wykonania postanowienia państwowego organu procesowego, w tym sądu i prokuratury.
„Od momentu, kiedy sprawa przechodzi do jurysdykcji Stolicy Apostolskiej, która jest równym państwu polskiemu podmiotem prawa międzynarodowego, przekazywanie akt postępowania kanonicznego jest sprawą właściwą z zakresu współpracy międzynarodowej między rządami państw” – powiedział prof. Królikowski.
W dalszej części swego wystąpienia zwrócił uwagę, że odmiennie kształtują się prawne zasady współpracy między Kościołem katolickim a Państwową Komisją ds. pedofilii, która nie jest organem ścigania ani organem wymiaru sprawiedliwości i nie posiada uprawnień do żądania w sposób wiążący dokumentacji od kościelnych osób prawnych. - Ta współpraca może się odbywać na zasadzie dobrowolności. Im większe wzajemne zaufanie - tym ta współpraca będzie owocniejsza - powiedział.
- Dialog z Komisją oceniam jako prowadzony z ostrożnością i mogący rodzić brak zaufania po obu stronach. Z jednej strony, Komisja może postrzegać postępowanie Kościoła katolickiego jako świadome unikanie przekazania informacji koniecznych dla wypełnienia zadania ustawowego i wyjaśniania przypadków nadużyć seksualnych oraz nieprawidłowej reakcji na nie. Kościół katolicki może natomiast postrzegać postępowanie Komisji jako przekraczanie swoich uprawnień oraz obawiać się nierzetelności w posługiwaniu się danymi (czego dowodem stała się prezentacja raportu wskazująca na rzekomo 30% udział osób duchownych w grupie sprawców przestępstw pedofilnych — następnie prostowana w wywiadzie jednego z przedstawicieli Komisji) – powiedział prof. Królikowski.
Odniósł się też do problemu pewnej sprzeczności prawnej związanej z jednej strony z oczekiwaniami ze strony państwowej Komisji udostępnienia przez Kościół dokumentów związanych z postępowaniami dotyczącymi przypadków pedofilii, z drugiej strony - niemożnością przekazywania ich przez stronę kościelną bez zgody Stolicy Apostolskiej, w sytuacji, gdy dotyczą one postępowań będących już na etapie watykańskim. - Rozwiązanie problemu upatruję w powołaniu przez Kościół własnego zespołu dokonującego przeglądu akt (na wzór komisji powołanej przez zakon dominikanów) i publikującego odpowiedni raport. W ten sposób informacje, których poszukuje państwowa Komisja zostaną ujawnione w ramach kompetencji własnych Kościoła katolickiego – stwierdził prof. Królikowski.