PSL chce pracować nad prezydenckim projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i proponuje swoje poprawki, m.in. wprowadzenie wymogu 7-, 8-letniego doświadczenia dla sędziów, którzy znajdą się w nowej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej - poinformował w Radiu Zet Dariusz Klimczak (KP-PSL).
W niedzielnym "Siódmym dniu tygodnia" w Radiu Zet Dariusz Klimczak (Koalicja Polska-PSL) zapowiedział, że jego ugrupowanie opowiada się za dalszymi pracami nad prezydenckim projektem noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, likwidującym Izbę Dyscyplinarną SN.
"Projekt prezydencki to pierwszy moment polityczny, w którym mówimy o odwróceniu złej reformy wymiaru sprawiedliwości i trzeba się tego złapać" - przekonywał Klimczak.
"Mamy kilka propozycji (zmian), ale z naszego punktu widzenia najważniejsze jest to, że jest inicjatywa prezydenta z celu likwidacji Izby Dyscyplinarnej i pozyskania pieniędzy z Funduszu Odbudowy na nasz Krajowy Plan Odbudowy" - podkreślał.
Poprawki, które proponuje Koalicja Polska to, jak mówił Klimczak, m.in. taka zmiana, by "sędziowie z Izby Dyscyplinarnej nie trafili z powrotem do Sądu Najwyższego". To także wprowadzenie wymogu doświadczenia zawodowego 7-8 lat dla sędziów, którzy znajdą się w nowej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Ta druga poprawka, jak mówił Klimczak, by "zadośćuczynić wszystkim, którzy są uczuleni na neoKRS" (w nowej izbie byliby wtedy tylko sędziowie, rekomendowani przez KRS sprzed zmian - PAP)
"Prezydent wykonał bardzo ważny ruch polityczny, który próbuje w drugą stronę odwrócić tę bardzo złą reformę" - argumentował Klimczak.
W ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda złożył swój projekt noweli ustawy o SN, który dotyczy odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej. Sędziowie, którzy w niej orzekają mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN ma zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej, która będzie się składała z 11 sędziów wybieranych spośród wszystkich sędziów SN na pięcioletnią kadencję. Ostatecznego wyboru członków Izby Odpowiedzialności Zawodowej miałby dokonywać prezydent.
Prezydencki projekt został negatywnie oceniony przez największe kluby opozycyjne - KO i Lewicę - które skrytykowały go za brak odniesień do "neoKRS". Oba kluby rekomendowały też swój projekt kompleksowych zmian w wymiarze sprawiedliwości, przygotowany wraz z organizacjami społecznymi.
W piątek do Sejmu trafił również projekt klubu PiS ws. odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Zakłada on m.in. przekazanie rozstrzygania spraw dyscyplinarnych sędziów Sądowi Najwyższemu jako całości i pozostawienie Izbie Dyscyplinarnej tego sądu rozpatrywania spraw innych zawodów prawniczych.
Według prezydenta Andrzeja Dudy jego inicjatywa zmierza do "załatwienia dwóch dziś dla Polski bardzo ważnych spraw": pierwsza to "umożliwienie normalnego, rozsądnego funkcjonowania odpowiedzialności zawodowej w zawodach prawniczych, przede wszystkim jeżeli chodzi o osoby, które należą do stanu sędziowskiego". Drugim celem projektu jest - jak powiedział - danie rządowi narzędzia do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.
Wszystkie kraje członkowskie musiały przygotować swoje Krajowe Plany Odbudowy, aby otrzymać środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Polska przedstawiła swój plan KE, jednak jak dotąd nie został on zaakceptowany. Z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. Z KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów oraz o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła pod koniec października ub.r. warunek, by w KPO znalazło się zobowiązanie polskiego rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN. "Chcemy umieścić w tym planie wyraźne zobowiązanie dotyczące likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów" - mówiła von der Leyen.
Konieczność likwidacji Izby Dyscyplinarnej wynika też z wyroków TSUE. 14 lipca 2021 r. TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Na początku września Komisja Europejska zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie tej decyzji TSUE. Pod koniec października TSUE poinformował, że Polska została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie.
W lecie ubiegłego roku likwidację Izby Dyscyplinarnej zapowiadał wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak uzasadniał, izba ta nie sprawdziła się. Także premier Mateusz Morawiecki mówił, że Izba Dyscyplinarna zostanie zlikwidowana. Ministerstwo Sprawiedliwości informowało, że projekt reformujący SN jest przygotowywany.