Lewandowski-Piątek-Milik. Supertrio rozpoczęło nowy rok od superformy strzeleckiej. Czy to wystarczy, by z optymizmem patrzeć na to, co wydarzy się za siedem tygodni w Moskwie?
W czwartek Fiorentina w ćwierćfinale Pucharu Włoch pokonała 3:2 Atalantę Bergamo. Dwa gole zdobył w tym meczu Krzysztof Piątek. A trener ekipy z Florencji Vincenzo Italiano nie krył zachwytu nad polskim napastnikiem.
Z kolei kilka dni temu Arkadiusz Milik zdobył pierwszego w karierze ligowego hat-tricka we francuskiej Ligue 1. A jego Olympique Marsylia wygrał wysoko z SCO Angers 5:2.
Robert Lewandowski wciąż na fali (ile to już lat...). W ostatniej kolejce Bundesligii zdobył swoją bramkę nr 301 na niemieckich boiskach. W obecnym sezonie to 24. bramka!
Oprócz wymienionego wyżej supertrio nie można zapominać o Karolu Świderskim, który nieźle wpisał się w drużynę narodową. Niedawno zmienił klub, kraj zamieszkania, a nawet kontynent. Przeniósł się z PAOK Saloniki do amerykańskiej ligi MLS. Będzie strzelał w drużynie Charlotte FC. Pierwszy sprawdzian formy Polaka już 27 lutego. Jeśli opuszczenie Grecji poskutkuje bramkobiciem w USA, trener Czesław Michniewicz może mieć twardy orzech do zgryzienia przy ustawieniu polskiej linii ataku w meczu z Rosją.
Może się też okazać, że nowy selekcjoner sięgnie jeszcze po kogoś nowego do formacji ofensywnej, kogoś, kto mógłby okazać się „odkryciem Michniewicza”. Takich odkryć potrzebuje każdy trener rozpoczynający pracę w nowym miejscu. Z drugiej strony trudno spodziewać się, by selekcjoner już w meczu barażowym o mundial zaryzykował wstawienie do składu debiutanta. Na razie przedstawił sztab swoich współpracowników. To głównie te osoby, które pomagały Michniewiczowi wygrywać mecze z kadrą młodzieżową do lat 21. Teraz czas na skład zawodników. Trener odwiedza, rozmawia, podgląda grę potencjalnych reprezentantów. I główkuje. Bo na razie piłka po jego stronie.
ps