Na stole są wszystkie opcje z sankcjami wobec Rosji, jeśli dojdzie do jej ataku na Ukrainę - przekazał dziennikarzom w Brukseli wysoki urzędnik UE, pytany, czy sankcjami może być objęta rosyjska energetyka i system bankowy.
"Na stole jest każda opcja jeśli chodzi o sankcje" - powiedział pytany o sankcje. Wskazał, że ewentualna reakcja UE - bardzo silna - będzie zależała od tego, czy Rosja zachowa się agresywnie wobec Ukrainy. Podkreślił, że ten atak może przybrać różne formy: szerokiej ofensywy, ale także precyzyjnej operacji skierowanej w określony punkt czy też cyberataku.
Przekazał też, że w ostatnich dniach i tygodniach państwa Zachodu bardzo aktywnie dzielą się informacjami wywiadowczymi dotyczącymi sytuacji na wschodzie Ukrainy i przy jej granicach z Rosją.
Urzędnik poinformował, że Stany Zjednoczone, UE i NATO koordynują swoją pisemną odpowiedź na żądania Rosji dotyczące Sojuszu Północnoatlantyckiego i Ukrainy. Dodał, że odpowiedź raczej nie będzie szczegółowym omówieniem tych wymagań, ale będzie zawierała elementy dotyczące rosyjskiego stanowiska, a także wskazywała na rosyjskie działania, które są alarmujące dla Europy.
Źródło wskazało, że mimo różnic zdań co do sytuacji państwa Zachodu są zdeterminowane, aby wspólnie i silnie odpowiedzieć na ewentualną rosyjską agresję. "Rosja musi zapłacić cenę, jeśli zaatakuje" - zaznaczył.
W poniedziałek wieczorem prezydent RP Andrzej Duda, prezydent Joe Biden, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Włoch Mario Draghi, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, a także przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wzięli udział w konsultacjach, by koordynować reakcję w przypadku dalszej agresji militarnej na Ukrainę.
Ministrowie spraw zagranicznych UE spotykali się też w poniedziałek w Brukseli i ostrzegli Rosję, że będzie musiała ponieść "poważne" konsekwencje, jeśli zaatakuje Ukrainę.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział telefonicznie przewodniczącemu Rady Europejskiej Charlesowi Michelowi, że dla Kijowa ważne jest, aby UE wykazała się jednością.