Mimoza to symbol Dnia Kobiet w Italii. To właśnie bukieciki tych cytrynowych "pomponików" wręczają 8 marca panowie swoim ukochanym. Tyle że... mimozy właśnie zakwitły. A gazety piszą o "anormalnym cieple".
Włoska agencja rolnicza Coldiretti zbadała wpływ antycyklonu na Azorach, który we Włoszech narobił sporo zamieszania. "Spowodował m.in. spore przyspieszenie w naturze, z wcześniejszym kwitnieniem roślin, miał wpływ także na smog - sprzyjały mu wyjątkowo łagodna zima z wysokimi temperaturami, brakiem wiatru i znacznych opadów deszczu. Pojawiły się więc pierwsze zakazy ruchu w miastach, bo przekroczone zostały limity pyłów PM10 w powietrzu, zwłaszcza w Rzymie" - pisze "Il Messaggero", największy rzymski dziennik.
Mimozy na wsi już zakwitły - dwa miesiące przed Dniem Kobiet, a wysokie temperatury spowodowały przedwczesne przebudzenie natury, z kwitnieniem migdałowców na Sycylii. Zagrożone są uprawy delikatnych roślin, bo zapowiadane są nawroty złej pogody i nagłe fale nocnych przymrozków.
Jak podkreśla Coldiretti - zieleń w dużych miastach "przestaje sobie radzić z dotychczasową wydolnością wychwytywania zanieczyszczeń, która znacznie spada".
baja /Il Messaggero