Chociaż „Odkupienie” Frana Kranza, które właśnie trafiło do naszych kin, nie jest filmem religijnym porusza szereg ważnych tematów dla każdego chrześcijanina. To przejmujący dramat o zbrodni, jej konsekwencjach, traumie jaką przeżywają bliscy i wybaczaniu, a zaskakujący finał, w którym wraz z jego bohaterami słuchamy śpiewanego przez chór religijnego hymnu nadaje filmowi jakby inny wymiar.
Prawie cała opowieść rozgrywa się w czterech ścianach kościelnej sali, gdzie po przeciwnych stronach zasiadają dwie pary małżonków. Przeprowadzą najważniejszą rozmowę swojego życia. Kamera praktycznie nie wychodzi z pokoju, tylko w rzadkich momentach ciszy pokazuje rozciągający się za oknem widok.
Początkowo nie wiemy dlaczego bohaterowie się spotykają, chociaż domyślamy się, że obie rodziny spotkało jakieś nieszczęście. Kiedy dowiemy się prawdy zrozumiemy, że trauma po przeżytej tragedii nie pozwala im normalnie funkcjonować. Błaha z początku rozmowa z czasem przybiera coraz bardziej dramatyczny obrót. Emocje przybierają na sile. Daje o sobie znać żal, gniew, a czasem rozpacz, pod wpływem której jeden z bohaterów wygłasza złośliwą uwagę na temat Kościoła katolickiego. Mimo rosnącego napięcia obie pary uważnie słuchają argumentów swoich rozmówców, starają się znaleźć nić porozumienia. Czy to się uda? Nie będzie to proste, kiedy z jednej za stołem strony siedzą rodzice zabójcy, a z drugiej ofiary.
„Odkupienie” jest filmem, który koniecznie należy zobaczyć, chociaż można mieć zastrzeżenia do dialogów, które nie zawsze wydają się do końca wiarygodne. Natomiast wszyscy aktorzy występujący w rolach pierwszoplanowych zasłużyli moim zdaniem na Oscara.
Odkupienie, reż. Fran Kranz, wyk.: Jason Isaacs, Martha Plimpton, Ann Dowd, Reed Birney, USA 2021
Edward Kabiesz