Jeśli w 2014 roku Rosja nie posunęła się dalej w agresji na Ukrainę, to w 2022 może to być jeszcze trudniejsze. Bynajmniej nie z powodu rzekomo twardej postawy Zachodu. Przeszkodą dla Putina są sami Ukraińcy.
Nie oznacza to jednak, że kolejna agresja na Ukrainę jest niemożliwa. Niestety, ciągle jest to jeden z wyobrażalnych scenariuszy. Tyle tylko, że wśród wielu czynników, które sprawiają, że nie będzie to dla Putina bułka z masłem, jest i ten: wschodnia część Ukrainy wcale nie ma „naturalnego” parcia w kierunku Rosji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina