We wschodniej Anglii znaleziono szkielet z czasów rzymskich, którego pięty były przybite gwoździami do kawałka drewna.
Odkrycia dokonano w pobliżu miejscowości Fenstanton we wschodniej Anglii. W tym rejonie przebiegała rzymska droga Via Devana łącząca dzisiejsze Cambridge i Godmanchester - informuje portal RMF24.pl.
W rejonie, w którym znajdowała się rzymska osada z I i II wieku, znaleziono też grób mężczyzny, którego wiek w chwili śmierci szacuje się na 25-35 lat. W grobie znaleziono kilkanaście gwoździ, jeden z nich przebijał kości pięty, a ciało zmarłego było złożone na desce lub drewnianej belce. W kości pięty jest też ślad płytkiego otworu, sugerujący wcześniejszą nieudaną próbę przebicia stopy gwoździem. Badania stanowiska powadzą archeolodzy z instytutu Albion Archaeology, którzy twierdzą, że wszystkie ślady wskazują, że młody mężczyzna został ukrzyżowany.
"Ukrzyżowanie było stosunkowo powszechne w czasach rzymskich, ale ofiary często były przywiązywane do krzyża, a nie przybijane gwoździami. Jeśli używano gwoździ, to zazwyczaj były one później usuwane" - czytamy w komunikacie. Co ciekawe, jak dotąd przypuszczano, że ta forma wykonywania wyroków była stosowana w południowej i centralnej części imperium rzymskiego - dotychczasowe e znaleziska potwierdzające ukrzyżowania pochodzą z terenu dzisiejszych Włoch, Izraela i Egiptu. Szczątki mężczyzny z Fenstanton są pierwszym archeologicznym dowodem na to, że rzymianie krzyżowali również na północy cesarstwa.
wt /rmf24