Zdaniem ambasadora Ukrainy w Niemczech Andrija Melnyka, Kijów ma prawo do odszkodowania zarówno za utracone w czasie II wojny światowej dobra kultury, jak i za przekazane nieodpłatnie RFN archiwum Sing-Akademie w Berlinie.
W opublikowanym na stronie ambasady Ukrainy w Berlinie liście otwartym do prezesa fundacji berlińskiej Sing-Akademie Georga Grafa Castell zu Castell "w sprawie odszkodowania za ogromne straty w zakresie dziedzictwa kulturowego Ukrainy podczas okupacji hitlerowskiej" Melnyk podkreślił, że nie weźmie udziału w koncercie z okazji 20-lecia przekazania archiwum Niemcom przez Ukrainę.
Melnyk pisze, że Castell zu Castell "oczywiście doskonale zdaje sobie (...) sprawę z ogromnej wartości materialnej tego historycznego zbioru manuskryptów, który jest naprawdę wyjątkowy na świecie". Jego wartość przekracza dziesiątki miliardów euro".
"Zbiór został +wyjęty+ z Archiwum Narodowego Ukrainy we wrześniu 2001 roku i przekazany niemieckiemu rządowi federalnemu. Okoliczności omawianej decyzji do dziś budzą wiele otwartych pytań" - zauważa ambasador.
"Ponadto w tym czasie podkreślono rządowi niemieckiemu, że strona ukraińska oczekuje od Niemiec kroków: zarówno w odniesieniu do odszkodowania za ogromne straty dziedzictwa kulturowego Ukrainy w czasie okupacji hitlerowskiej, jak i w odniesieniu do wsparcia politycznego mojej ojczyzny na drodze do członkostwa UE członkostwa".
Do tej pory "rząd niemiecki kategorycznie odmówił wniesienia odpowiedniego wkładu, aby zrekompensować bezprecedensowe straty. Ta postawa jest bardzo rozczarowująca" - podkreśla ambasador.
Oficjalne propozycje rządu ukraińskiego, zgodnie z którymi Niemcy mogłyby na przykład utworzyć Fundusz Odszkodowań za Straty Wojenne na zakupy dla najbardziej poszkodowanych muzeów krajowych cennych dzieł sztuki światowej klasy, są po prostu ignorowane - pisze Melnyk.
Ambasador przypomina, że Ukraina w latach 1939-1944 "była okupowana przez Wehrmacht i całkowicie zdewastowana". Utracono wówczas ponad pół miliona cennych eksponatów muzealnych, 46 milionów archiwaliów i 50 milionów książek. Ogólnie rzecz biorąc, na Ukrainę przypada 73 procent całkowitej utraty wartości kulturowych ze Związku Radzieckiego - podsumowuje Melnyk.
Ambasador Ukrainy przyznał także, że w ostatnich latach wielokrotnie zwracał się do odpowiednich instytucji kulturalnych, jak również do kancelarii kanclerza i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, "proponując podjęcie ważnych ukraińsko-niemieckich inicjatyw w kontekście przekazania Archiwum". Chodziło o możliwość uruchomienia dorocznego dwustronnego festiwalu muzycznego Bacha, na którym ukraińscy i niemieccy wirtuozi mogliby ponownie zaprezentować publiczności to archiwum notatek, czy o wielomilionowy program finansowania muzyki klasycznej na Ukrainie (orkiestry, młode talenty, itp.). Wszystkie te próby okazały się bezskuteczne. "Niestety natrafiliśmy na ścianę nieporozumień" - powiedział ukraiński dyplomata.
Prezydent Ukrainy Leonid Kuczma mówił o "geście dobrej woli", kiedy nakazał, aby majątek kompozytora Carla Philippa Emanuela Bacha (1714-1788), uważany przez dziesięciolecia za zaginiony i odkryty na nowo dopiero w 1999 roku, został zwrócony berlińskiej Sing-Akademie - pisał w 2001 roku dziennik "Welt". "Gdy weźmie się pod uwagę straty w muzeach, archiwach i bibliotekach, z jakimi musiała pogodzić się Ukraina, można zrozumieć tych, którzy chcą opóźnić lub całkowicie uniemożliwić taką restytucję - mówił wtedy dziennikowi ukraiński archiwista Rusłan Pirich.