Zwierzchnicy religijni w Indiach rozpoczęli przygotowania do wizyty papieża Franciszka w tym kraju. Do jej złożenia zaprosił Franciszka premier Narendra Modi podczas swej wizyty w Watykanie 30 października. Spotkaniu liderów różnych religii przewodniczył w Delhi tamtejszy katolicki arcybiskup Anil Couto.
Spodziewana papieska wizyta uważana jest za punkt zwrotny w relacjach indyjsko-watykańskich po porażce starań tamtejszego Kościoła o przyjazd papieża w 2017 roku. Przewodniczący Indyjskiego Parlamentu Religii Goswami Sushil Ji Maharaj przypomniał, że przygotowania do przyjazdu Franciszka trwały od 2014 roku, jednak władze Indii nie wystosowały zaproszenia, bez którego wizyta nie mogła dojść do skutku. [Stało się tak najprawdopodobniej z powodu sprzeciwu radykalnego skrzydła hinduskich nacjonalistów – KAI] Papieska wizyta, zdaniem Maharaja, będzie „dla mieszkańców mocnym apelem o wzajemne poszanowanie swojej wiary”.
Dziękując Franciszkowi za przyjęcie zaproszenia, Umer Ahmed Ilyasi, kierujący Ogólnoindyjską Organizacją Imamów, zwrócił uwagę, że premier wystosował je, by „promować braterstwo” w państwie.
W Indiach jest około 20 mln katolików różnych obrządków. Stanowią oni mniej niż 1,5 proc. wśród 1,3 mld mieszkańców kraju. Ponad 80 proc. ludności stanowią hinduiści.
W 1964 r. odwiedził Indie św. Paweł VI. Natomiast św. Jan Paweł II był tam dwukrotnie – w 1986 i 1999 roku.
Premier Modi jest szefem nacjonalistycznej partii BJP – Indyjskiej Partii Ludowej. Za jej rządów coraz silniejszy wpływ na politykę ma ideologia hindutwy, czyli hinduskości. Jej zwolennicy dążą do stworzenia Indii wyłącznie dla hindusów. Chrześcijanom zarzucają nawracanie na siłę, co miałoby zagrać tożsamości państwa. Po zwycięstwie BJP w wyborach w 2014 r. nastąpiła fala wandalizmu i podpaleń kościołów, w całym kraju zanotowano ataki na chrześcijańskie szpitale i szkoły. Policja często zamiast aresztować sprawców, zatrzymuje chrześcijan pod zarzutem przymusowych konwersji.