Ministrowie spraw zagranicznych UE podczas poniedziałkowego posiedzenia w Brukseli podejmą decyzję o poszerzeniu ram prawnych dla sankcji wobec Białorusi - zapowiedział w wywiadzie dla francuskiego tygodnika "Le Journal du Dimanche" wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych Josep Borrell.
"Damy zielone światło dla poszerzenia ram prawnych naszych sankcji wobec Białorusi, tak aby można je było zastosować przeciwko wszystkim osobom zaangażowanych w przemyt migrantów do tego kraju, na przykład liniom lotniczym lub biurom podróży" - zadeklarował Borrell, dodając, że na podstawie już obowiązujących regulacji, po raz piąty sankcjami zostanie objętych około 30 urzędników administracji Alaksandra Łukaszenki, którzy byli zaangażowani w wywołanie kryzysu na polsko-białoruskiej granicy.
W niedzielę, po rozmowie telefonicznej z białoruskim ministrem spraw zagranicznych Uładzimirem Makiejem, Borrell napisał na Twitterze, że "obecna sytuacja jest nie do zaakceptowania i musi zostać przerwana". Po raz kolejny zaapelował o nieużywanie ludzi jako broni i umożliwienie organizacjom humanitarnym dostępu do migrantów po białoruskiej stronie granicy.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje.
Od 2 września, w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Ma to związek z presją migracyjną ze strony Białorusi, która według UE prowadzi wojnę hybrydową, używając do tego migrantów.
8 listopada ku granicy Białorusi z Polską w zorganizowany sposób przemieściło się ok. dwa tysiące migrantów. Następnie ludzie ci, pilnowani przez białoruskich funkcjonariuszy, rozbili obozowisko przy granicy i podejmują próby nielegalnego przekroczenia granicy. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez rząd w Warszawie, w pasie przygranicznym po białoruskiej stronie granicy z Polską, przebywa obecnie od 2 do 4 tys. migrantów, regularnie dochodzi do prób siłowego przekroczenia granicy oraz prowokacji ze strony służb białoruskich.