Lubicie prezenty, prawda? Pierwszy otrzymacie już pod choinkę. Niemal 500 aktorek i aktorów oraz 10 tysięcy statystów przeprowadzi Was przez księgi, które milionom ludzi ratowały życie. W świątecznym numerze „Gościa” znajdziecie pełną światła płytę Biblii Audio. A to dopiero początek niespodzianek…
Przed laty Katolicka Agencja Informacyjna podesłała swoim dziennikarzom listę najśmieszniejszych słownych lapsusów, rodzaj branżowego „humoru zeszytów”. Pamiętam jeden z cytatów: „Później młodzież wysłuchała męki Pana Jezusa w poezji i piosence”. Przyznajmy, czasami ledwo dukane czytania w czasie Mszy św. są drogą przez mękę. Pamiętam jedną z liturgii Wigilii Paschalnej. Ministrant czytał tekst o Mojżeszu, który wraz z całym narodem przeszedł przez Morze Czerwone. Wierni usłyszeli: „Mojżesz i synowie Izraela śpiewali taką pieśń ku czci Pana”. Dalsza część tej historii powinna być wyśpiewana jako psalm, ale przejęty ministrant wyszedł na ambonę i przeczytał: „…śpiewali taką pieśń ku czci Pana: »Nie czyta się: Oto Słowo Boże«”. Inny lektor przeczytał o tym, że Izrael szedł suchą nogą przez środek morza, mając „wór z mód” (zamiast mur z wód). Znajomi w czasie Triduum usłyszeli kleryka, który, czytając opis Męki Pańskiej, źle rozłożył akcenty, a odpowiedzią Piłata słyszącego tłum oskarżający Jezusa nie było pytanie: „Cóż to jest prawda?”, ale stwierdzenie faktu: „Cóż, to jest prawda…”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz