Polskie służby udaremniły próbę siłowego przedarcia się na polską stronę przez migrantów

Polskie służby udaremniły próbę siłowego przedarcia się na polską stronę przez migrantów na południe od przejścia granicznego w Kuźnicy. Sytuacja została opanowana - podało na Twitterze Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Opublikowało przy tym poniższe nagrania video.

Nagranie z próby sforsowania granicy opublikowała także Straż Graniczna. Podała na Twitterze, że liczne grupy migrantów podprowadzane są przez białoruskie służby. - Jesteśmy na miejscu - zapewnia SG.

Na Twitterze pojawił się także film - według autora twita, jest to fragment internetowej transmisji ze strony białoruskiej - na którym widać, jak dorośli migranci drażnią dymem papierosowym oczy towarzyszącego im chłopca.

Według autora wpisu, miał on następnie podejść do wyrwy w granicznym płocie i zalany łzami wygłosić "swego rodzaju orędzie w stosunku do polskich służb". Taką scenę widać na kolejnym nagraniu. Tłum skanduje przy tym: "Niemcy!" (w domyśle: państwo, do którego chcą dotrzeć).

A oto kolejne nagranie wykonane ze strony białoruskie. Widać na nim, jak migranci znoszą pnie drzew, które mają im pomóc sforsować zasieki.

Szef MSWiA Mariusz Kamiński podkreślił na Twitterze, że polskie służby monitorują sytuację w Kuźnicy od kilku dni. "Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Twarda obrona granicy jest naszym priorytetem. Zwiększyliśmy liczbę funkcjonariuszy Straży Granicznej, policjantów i żołnierzy. Czekamy w pełnej gotowości" - napisał.

W związku z dynamiczną sytuacją w stan gotowości postawiono ok 8 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej z trzech województw wschodnich: lubelskiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego.

Pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego zebrał się sztab kryzysowy, który ma omówić aktualną sytuację na polsko-białoruskiej granicy. W spotkaniu udział biorą m.in. wicepremier Jarosław Kaczyński oraz szefowie: MSWiA, MSZ i MON. Spotka się z nimi prezydent Andrzej Duda.

Tymczasem niemiecki dziennik "Die Welt", powołując się na przedstawicieli niemieckich władz, podał, że według nowego rozkładu lotów mińskiego lotniska do marca planuje się tam około 40 przylotów tygodniowo z krajów Bliskiego Wschodu, a wkrótce takie loty być może będą obsługiwane przez pięć kolejnych lotnisk na Białorusi, w tym jedno z Grodnie, niedaleko granicy z Polską.

« 1 »

jdud/PAP