Gubernator Florydy Ron DeSantis wniósł oskarżenie przeciw administracji prezydenta USA Joe Bidena w związku z zarządzeniem o obowiązku szczepienia kontrahentów federalnych przeciw Covid-19 i domniemanym przekroczeniem uprawnień szefa rządu - podaje w piątek NBC News.
"Rząd federalny nadużywa władzy i istotne jest dla nas, aby zająć w tej sprawie stanowisko. Sądzimy bowiem na Florydzie, że jest to kwestia wyboru zależnego od okoliczności" - argumentował w czwartek republikański gubernator.
Pozew, złożony w sądzie federalnym w Tampie, stwierdza, że administracja nie ma podstaw prawnych do narzucania wymogu o tak rozległym oddziaływaniu. Stan zabiega o natychmiastowe wstrzymanie nakazu, który ma wejść w życie 8 grudnia.
"DeSantis, zagorzały sojusznik (byłego prezydenta Donalda) Trumpa, który jest uważany za prawdopodobnego pretendenta do Białego Domu w 2024 roku, sprzeciwił się restrykcjom związanym z Covid-19 na poziomie stanowym, lokalnym i federalnym. Zakazał wprowadzania wymogu noszenia maseczek i zabronił firmom wymagać od pracowników przedstawiania dowodu na szczepienie" - podkreśla NBC News.
Biden ogłosił we wrześniu obowiązek szczepień dla pracowników federalnych i podwykonawców pracujących dla rządu. Kilku republikańskich gubernatorów zagroziło pozwaniem administracji Bidena w związku z zapowiedzianym wymogiem szczepień przeciwko Covid-19 w sektorze prywatnym w firmach liczących co najmniej 100 pracowników. Inni podjęli kroki w celu przeciwdziałania w ogóle polityce administracji mającej na celu ograniczenie rozprzestrzeniania koronawirusa.
Na początku października gubernator Teksasu Greg Abbott wydał rozporządzenie wykonawcze zabraniające wszelkim podmiotom, w tym prywatnym firmom, wymogu szczepień od pracowników lub klientów.
"Szczepionka na Covid-19 jest bezpieczna, skuteczna i stanowi naszą najlepszą obronę przed wirusem, ale jej stosowanie powinno pozostać dobrowolne, a nie być wymuszane" - oznajmił Abbott.