Najbardziej optymalnym wariantem stworzenia Mazurskiej Pętli tj. połączeniem kilku osobnych teraz jezior tak, by weszły one w skład Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, jest zbudowanie m.in. dwóch tuneli we wzniesieniu oddzielającym jeziora Tyrkło i Buwełno. Stworzenie tzw. Mazurskiej Pętli umożliwi przepłynięcie mazurskich jezior wkoło.
"Wspólnie z burmistrzem Orzysza przeanalizowaliśmy istniejące już dokumenty i analizy. Wynika z nich, że optymalnym wariantem stworzenia Mazurskiej Pętli jest połączenie jezior Buwełno i Tyrkło tunelem pod istniejącym wzniesieniem" - powiedział PAP poseł PiS z Mazur Wojciech Kossakowski, który pracuje na rzecz utworzenia Pętli.
Według szacunków budowa drogi wodnej Giżycko-Tyrkło to koszt ok. 167 mln zł (same tunele to koszt 147 mln zł). "W zależności od tego, czy będziemy budować mariny, porty przy Pętli te koszty mogą wzrosnąć, mogą też okazać się niższe, niż szacujemy" - powiedział PAP poseł Kossakowski.
Pomiędzy jeziorami Tyrkło i Buwełno są dwa wzniesienia wysokie na 60 m. Analizy, którymi dysponuje poseł Kossakowski wskazują, że należałoby z jeziora Tyrkło przekopać kanał do wzniesienia o długości 190 m, we wzniesieniu wydrążyć tunel o długości 280 m, następnie ze względu na ukształtowanie wzniesienia zbudować kolejny kanał o długości 420 m, a za nim ponownie we wzniesieniu wydrążyć tunel o długości 445 m. Kanał za drugim tunelem byłby długi na 385 metrów. Z tuneli mogliby korzystać piesi i rowerzyści - byłaby dla nich zbudowana tam trasa.
"Analiza wskazuje, że przekopanie wzniesienia jest niemożliwe, ponieważ naruszyłoby to poważnie stany wody w promieniu ok. 1,5-2 km. Ten teren zostałby niejako +osuszony+" - powiedział Kossakowski.
Trzeci z analizowanych wariantów zakłada połączenie jezior starorzeczem nieistniejącej dziś rzeki. "Ale to byłoby znacznie bardziej kosztowne, a połączenie o wiele dłuższe" - ocenił Kossakowski.
Budowa Mazurskiej Pętli pociągałaby za sobą także konieczność zbudowania kanału między jeziorem Buwełno i Wojnowo. To z kolei rodzi potrzebę przebudowy obecnie istniejącego mostu między Miłkami, a Przykopem (most na drodze gminnej).
"Chciałbym, by zbudowaniu połączenia między jeziorami towarzyszyły inwestycje dodatkowe np. budowa mariny w Cierzpiętach. Ale to są rzeczy, z których można zrezygnować na początkowym etapie, najważniejsze jest zbudowanie Pętli Mazurskiej, bo to by była atrakcja na skalę Europy i świata, atrakcyjność turystyczna Mazur znacznie by wzrosła" - powiedział PAP poseł Kossakowski, który przyznał, że obecnie będzie się zajmował upowszechnianiem pomysłu i szukaniem źródła sfinansowania inwestycji.
Szlak Wielkich Jezior Mazurskich wiedzie dziś z północy od Węgorzewa na południe do Pisza. Główny szlak liczy nieco ponad 110 km drogi wodnej; niektóre jeziora połączone są kanałami. Gdyby jednak połączyć kanałem jeziora Niałk Duży, Niałk Mały, Wojnowo, Buwełno i Tyrkło, wówczas można by przepłynąć ów szlak pętlą - jeziora Śniardwy i Niegocin byłyby wówczas połączone od wschodniej strony. Część środowisk żeglarskich na Mazurach pomysł taki podnosi od lat, a lokalne samorządy prowadziły na ten temat prace koncepcyjne. Nie było jednak możliwości sfinansowania tego pomysłu.
Budowę Pętli Mazurskiej latem zapowiedział wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk. W jego ocenie realizacja inwestycji jest możliwa w ciągu siedmiu lat. "Utworzenie Mazurskiej Pętli jest niezwykle ważne pod kątem rozwoju Mazur, zwiększenia atrakcyjności turystycznej tego miejsca"- podkreślał w sierpniu w rozmowie z PAP Gróbarczyk.
W ostatnich dwóch latach znacznie wzrosła liczba osób żeglujących po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Zwolennicy połączenia szlakiem kolejnych jezior argumentują, że stworzenie Mazurskiej Pętli rozładowałoby tłok na obecnym szlaku i podniosło jego atrakcyjność. Przeciwnicy tej inwestycji od lat wskazują, że "zabije to dzikość Mazur" i bezpowrotnie zniszczy środowisko naturalne.