To nie jest porozumienie, ale niezrozumienie przez rządzących - powiedział w czwartek przedstawiciel Komitetu Protestacyjnego Artur Drobniak po rozmowach z resortem zdrowia. Przygotowaliśmy gotowe porozumienie, zakładające dodatkowych prawie 6 mld zł na wzrost wynagrodzeń minimalnych - stwierdził z kolei wiceszef MZ Piotr Bromber.
W czwartek w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie odbyło się szóste spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia.
Wiceszef MZ Piotr Bromber poinformował, że podczas czwartkowych rozmów resort zaprezentował gotowe porozumienie do podpisania, "uwzględniające wszystkie postulaty protestujących". Dodał, że od 1 lipca 2022 r. MZ przekazać chce dodatkowe blisko 6 mld na wzrost wynagrodzeń minimalnych. "Przykłady? Lekarz II stopnia wzrost wynagrodzenia od lipca przyszłego roku 1275 zł, I stopień dentysta 1844 zł, pielęgniarka po przeszeregowaniu - od 1 lipca wzrost wynagrodzenia o 1300 zł. To jest tylko kilka przykładów" - mówił Bromber.
"To, co dzisiaj usłyszeliśmy, że ta propozycja jest absolutnie nie do zaakceptowania. Pojawia się wątpliwość o to, którą stronę komitet reprezentuje - czy faktycznie komitet reprezentuje poszczególne zawody medyczne" - ocenił Bromber.
Bromber dodał, że resort zobowiązał się też do inicjatyw legislacyjnych. "Do również podjęcia określonych działań organizacyjnych, które miały wyjść naprzeciw żądaniom drugiej strony. Co usłyszeliśmy na koniec? Takie porozumienie jest absolutnie nie do zaakceptowania przez drugą stronę" - zrelacjonował.
Wiceszef MZ poinformował, że w przyszłym tygodniu będzie zwołane posiedzenie zespołu trójstronnego. "Będziemy rozmawiali z tymi, którzy są nastawieni przede wszystkim na szukanie tego dialogu i faktycznie reprezentują poszczególne grupy zawodowe i czują za to odpowiedzialność" - dodał.
Podczas konferencji prasowej po zakończeniu rozmów przedstawiciel Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia i wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej Artur Drobniak mówił, że wiceminister zdrowia Piotr Bromber przedstawił protestującym "nie wzór porozumienia, ale twór, który nie ma nic wspólnego ze słowem porozumienie".
"To twór, który w ogólne nie był z nami dyskutowany, w ogóle nie jest efektem tych trzytygodniowych rozmów, które były tutaj prowadzone. Nie został nam wcześniej przekazany, nie ma konkretów, nie ma gwarancji ich wykonania. Nie ma w nim realnego finansowania, nie ma środków, które miałyby być przeznaczone na leczenie" - ocenił Drobniak. Dodał, że w przedstawionym medykom porozumieniu "nie ma dat i szczegółów inicjatyw legislacyjnych".
"Wszystko ma podlegać zaakceptowaniu przez zespól trójstronny. To nie jest porozumienie, ale niezrozumienie przez rządzących. Niezrozumienie problemów polskich pacjentów" - zastrzegł. Według Drobniaka, "w porozumieniu nie ma nic nowego, odwraca oczy od cierpienia polskich pacjentów".
Poinformował, że więcej szczegółów zostanie przekazane na konferencji prasowej w Białym Miasteczku w czwartek o godz. 17.